Wpis z mikrobloga

Mój teść nosacz po zjedzeniu zupy, nakłada sobie drugie do tego samego głębokiego talerza i je tą samą dużą łyżką po zupie, używając jej także do krojenia np. schabowych. Za to dziś, zamówioną pizzę (ooo paczaj matka, jak im sie powodzi!) mimo namów, żeby ją #!$%@? wziął w rękę, usilnie piłował nożem i widelcem. Boszzz... jak ja tym gardzę.