Wpis z mikrobloga

Skończyłem #gta Liberty City Stories (na #psp) - moim zdaniem wciąż znakomita gra.

W zasadzie wygląda jak bardzo rozbudowany dodatek do GTA3, z grubsza wszystko tak samo, chociaż mapa minimalnie inna - sporo smaczków, np. nie ma jeszcze tunelu między pierwszą, a drugą wyspą, za to jest grupka manifestantów z budową tego tunelu walczących. Mamy za to okazję przejechać się (nieistniejącym w oryginalnym GTA3) nieczynnym podziemnym tunelem kolejowym. Do swojej dyspozycji dostajemy nareszcie motocykle, ale pływać główny bohater jeszcze się nie nauczył. Spotykamy wielu starych znajomych - już główny bohater Tony Cipriani powienien być nam znany, bo zlecił kilka misji w GTA3, ale nie jest on jedynym, którego uważni fani serii wychwycą w tej części.

Pod względem długości gra zbliżona do GTA3. Misje bardzo zróżnicowane, dostajemy do dyspozycji całkiem ciekawy zestaw i narzędzi i pojazdów. Niewiele jest tu misji typu "idź tam i tam, zabij iluś tam kolesi", zazwyczaj twórcy postarali się bardziej. Nie są też przesadnie trudne, dałem radę przejść całe bez cheatów, co w moim przypadku jest osiągnięciem.

Ogólnie: w stosunku do GTA3 dostajemy więcej tego samego, co bynajmniej nie jest wadą, ale wręcz przeciwnie - zaletą, bo GTA3 to pomimo upływu lat wciąż znakomita gra. Szkoda, że wyszło to tylko na PS2 i PSP (istnieje chyba jeszcze wersja androidowa, ale czytałem już tyle złego o sterowaniu tego typu wynalazków, że chyba lepiej sobie odpuścić).

Kto grał w "trójkę" i mu się spodobało, dla tych LCS jest IMO pozycją obowiązkową.

#gry #polecam
  • 2