Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed godziny
Stoję sobie w kolejce w Tesco w Mińsku mazowieckim. Idę po monsterka no bo co ja innego pijam. Idę do kas. Całe dwie otwarte a ludzi jak w kościele w niedzielę. Podchodzę do krótszej, w której jest jedna starsza pani i Grażyna. Pani babcia poszła szybko, myślałem że z Grażyną pójdzie równie sprawie, ale NIE. Jaśnie Pani się poskarżyła że nie mogła znaleźć "kinder jaja". Pani na Kasie mówi że jest w dziale słodyczy i musi być. Tamta do niej, ale ja nie widziałam. #!$%@? na swoją robotę kasjerka wyskoczyła z i poszła do wspomnianego działu i przyniosła jej ostatnią kinder niespodziankę, przy okazji #!$%@?ąc pól sklepu w stanie wściekłości. Grażyna zadowolona kupiła i zaczęła odchodzić kiedy nagle mówi " ALE ONO JEST POGNIECIONE, JA TAKIEGO NIE CHCEM, ALBO DAJCIE MI JE ZA PÓŁ CENY" No i #!$%@?, musiałem stać w kolejce i czekać na kierownika żeby wyjaśnił sprawę. Nie poszedłem do drugiej kasy bo kolejka robiła drugie kółko dookoła sklepu. W dupie miałem to co kierowniczka mówiła ale koniec końców Grażyna wyszła ze sklepu bez KINDER JAJA . Jedyne co miałA to #!$%@? i oburzenie na twarzy bo nie mogła dostać ZA PÓŁ CENY.
#minskmazowiecki #takbylo niesety nie #pasta #cebuladeals #januszebiznesu
  • 8
@Retropx: trzeba było powiedzieć że odkupisz od niej te KINDER JAJO bo faktycznie powinna tylko połowę zapłacić za takie uszkodzenia i dać jej połowę tego ile kosztuje ( ͡º ͜ʖ͡º) na 99% jestem pewien że złapała by laga, może by się nawet nie skapnęła co się #!$%@?ło zanim do domu by nie doszła xD