Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mireczki, pare miesięcy temu wyszedłem z długiego, 8-letniego związku. przebrnąłem ten etap i nie będzie to wpis o złamanym serduszku ( ͡° ͜ʖ ͡°).

jestem dość introwertyczny i nigdy nie potrzebowałem dużej ilości osób wokół siebie, za to starannie dobierałem ludzi wśród których dobrze się czuje i chce z nimi przebywać. w obecnej sytuacji odbiło się to trochę czkawką, bo moja była spełniała wiele funkcji, w tym, bycie najlepszym kumplem jakiego dotychczas miałem. inni porozjeżdzali się po studiach, z częścią kontakt przygasł, a teraz jeszcze dochodzi taki czas w którym zaczynają im się rodzić bobasy ( ͡° ͜ʖ ͡°). mam w swoim otoczeniu znajomych, z którymi można pójść od święta na piwo, koncert czy kino, ale daleko im do przyjaciół.

od jakiegoś czasu powoli umawiam się z dziewczynami, czuje się trochę abstrakcyjnie jak w tych filmach sc-fi, w których po 50 latach hibernacji zostajesz odmrożony i dziwisz się nagle, że samochody już latają. nie szukam wypełnienia pustki wkładając benis>vagina gdzie popadnie, ale za to właśnie pokrewnych dusz, z którymi jest o czym porozmawiać i można miło spędzić czas.

no i pytanko do różowych, co sądziłybyście / na jakim etapie mówić o poprzednim związku? gdyby to był rok, 2, może nawet 3 to pewnie bym o tym nawet nie wspominał, nie chodzi o to, że nie wyleczyłem się/tęsknię/nie mogę zapomnieć - jestem pogodzony z sytuacją, kontaktu nie utrzymujemy (słynny bolec na boku( ͡° ͜ʖ ͡°)). chodzi bardziej o to, że straciłem najlepszego kumpla i siłą rzeczy jakaś pustka czasami się przez to objawia.

od razu jestem skreślany, laski zaczynają się zastanawiać czy nie jestem spierdoxem i co jest ze mną nie tak? jakbyście na to spojrzały? w przyjaźni ważna jest dla mnie szczerość i wyrzucenie komuś tego mogłoby pomóc zrozumieć moją obecną sytuację emocjonalną, ale wiem że ciężar gatunkowy może być trudny do zniesienia.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 14
ZepsutyAzjata: No ale właściwie o czym Ty chcesz tak rozmawiać? Mówisz krótko i zwięźle, byłeś z dziewczyną 8 lat, zdradziła cie czy to tam innego i tyle. I nie ma jednego określonego ani dobrego czasu żeby się kogos zapytać o byłe związki, czasami ludzie o ten temat zachaczają już na pierwszej randce, inna na 3 a jeszcze inni na 7, byleby wyszło to naturalnie a nie w stylu, słuchaj no ile
@AnonimoweMirkoWyznania: Nigdy nie spojrzałabym krzywo na gościa tylko dlatego, że zakończył długoletni związek czy tam jest stary, a samotny albo z kimś długo mieszkał. Nie wiem, w jakim jesteś wieku, ale pewnie bliżej 30 - dla mnie to naturalne, że w takim wieku każdy z nas ma swój bagaż, historie rozstań są bardzo powszechne, aż się boję napisać, że naturalne :P

Sama zakończyłam wieloletni związek (nawet dłuższy niż Twój ( ͡
@AnonimoweMirkoWyznania: A co to za stereotypizacja? Łatwiej? Zobacz, co się dzieje na wykopie: takie jak ja od razu mają łatkę ulańca, Karyny lub dzieciatej albo bolderki, bo stara, a samotna, więc pewnie #!$%@?. Nie uogólniaj, bo takie myślenie jest krzywdzące dla obu stron. A charakter introwertyczny jest chyba niezależny od płci? I co on w ogóle ma do rozmowy na temat rozstań i szczerości w relacjach damsko-męskich i ogólnie do czego