Wpis z mikrobloga

@Hubby: Mieszkam na Mazurach i pływanie po pijaku to jest plaga. Sam nigdy nie wszedłem nawet po piwie przez co nie raz byłem wyśmiewany. Znam paru ludzi którzy tak zakończyli swoje życie, ale debilom nie przetłumaczysz

Pół biedy jak bawi się ekipa w wodze po kostki, ale zawsze się znajdzie debil co nagle wpadnie na pomysł żeby sobie odpłynąć 100 m od brzegu. Ile miałem takich sytuacji gdzie darłem na kogoś
@Kiedys_Mialem_Fejm zawsze jak sobie popije to lubię wejść do wody. Tylko raz godzinę z niej wychodziłem, ale wyszedłem bo nie jestem matołem, mimo że nie umiem pływać. Kwestia zachowania zimnej krwi. Popiłem wtedy trochę :p