Aktywne Wpisy
Lolenson1888 +124
Widzieliście może posiadłość Zbigniewa Bojanowicza we wsi Stary Sopot (pow. białobrzeski, mazowieckie), jednego z najbogatszych Polaków wg Forbesa, właściciela słynnej firmy produkującej napoje Zbyszko Company? Złośliwi mieszkańcy tych okolic mówią na ten obiekt "cytrynowy pałac" lub "pałac Trzech Cytryn" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Link do galerii zdjęć z wnętrza pałacu KLIK - gdzie znajdują się m. in. prywatna kaplica, basen i portret Bojanowicza w stroju szlacheckim xD
#
Link do galerii zdjęć z wnętrza pałacu KLIK - gdzie znajdują się m. in. prywatna kaplica, basen i portret Bojanowicza w stroju szlacheckim xD
#
mannoroth +951
#nerwica #depresja #psychologa #psychiatria #fobiaspoleczna
Powiedzcie mi czy mam osobowość unikającą/schizoidalna czy to jednak fobia społeczna, nerwica czy depresja.
1.W pracy wolę pracować sam, bo chyba że trafiłbym na bardzo fajnych ludzi którzy by mi odpowiadali to wtedy spoko(teraz niestety źle trafiłem więc jak się da to nie siedzę z nimi razem).
2.Mam problem z związkami, już długo po 20 jestem i zawsze sam, boję się kontaktów intymnych, przełamać pierwszy krok itp, a z 2 strony bardzo tego pragnę.
3.Często jak idę gdzieś, to myślę o tym żeby nikogo znajomego spotkać, bo nie chcę z nimi gadać, albo w pracy jak idę na fajkę to z daleka obczajam kto jest w palarni.
4.Uważam się za mocno wrażliwego i empatycznego, pragnę też takiej kobiety.
5.Obserwuje często ludzi jak się zachowują, zastanawiam się jak oni mogą tyle gadać na takim luzie, na jakieś pierdoły, a tymczasem ja analizuje co w danym momencie chcę powiedzieć i 80% tego co przeanalizuje i tak nie mówię więc wychodze na dziwaka to mało mówi.
6.Dla innych jestem pewnie niesmiałym introwertykiem, a ja patrząc na tych dynamicznych ekstrawertyków chciałbym być jak oni i mieć takie umiejetności socjalne.
7.Mam jakieś pasję(które w większości nie wymagają obecności 2 człowieka), ale nie angażuje się w nie w 200%, tylko bardziej tak z przyjemności, a czasem zapominam o nich na dłuższy okres.
8.Z jednej strony prawiczek bojący się relacji z kobietą, a z 2 strony oglądam twarde porno mocno perwersyjne i mam z tym problem.
9.inni ludzie kochają zwiedzać, albo patrzeć w gwiazdy itp, albo być na jakichś uroczystościach, angażować się, a ja takie rzeczy mam gdzieś.
10.Stale odczuwam niepokój i lęki, analizuje wszystko co się da, przez co nie mogę zasnąc bo mam 1000 myśli na sekundę.
11.Mam problem z rozmową i mimiką/gestami.Czesto nie wiem co powiedzieć i jak ktoś namęczy i opowie mi długą historię to ja nie wiedząc co powiedzieć odpowiem np. "aha" "aaa to spoko" "yhym".
12.Mam bardzo niską samoocenę.
13.Mało wychodzę z domu.
14. Boję się wyjść ze strefy komfortu i robić jakieś nowe rzeczy.
15. No i ogólnie uważam się za dziwaka.
Mam nawet problem z pójściem do psychologa, odkładam to już z 5,6 lat, zawsze mam na to jakieś wymówki, teraz to np. to że długie są kolejki, ponad miesiąc..
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora
Więc masz do wyboru dwie opcje:
- iść do psychologa i zacząć pracę nad sobą, naprawić kilkanaście lat zaniedbań
-
Komentarz usunięty przez autora
To chyba robią społeczna.
Trzeba iść do psychiatry..
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
- byłeś zbyt krótko, terapia to nie MC Drive
- trafiłeś na nieodpowiedniego psychologa. To nie jest tak, że każdy będzie pasował. Czasami trafi się odpowiedni za pierwszym razem, za drugim, a znam niejeden przypadek, gdzie dopiero po 20 razie w końcu osoba znalazła wspólny język, osobę, która ją w pełni rozumie
Konsultacje psychologiczne też są prywatnie, nie koniecznie to musi być terapia. Ale nie liczy się
Psychiatra? Być może też będzie przydatny, w zależności od tego jak duży problem stanowią lęki, ale przede wszystkim psycholog/terapeuta i własna praca zgodnie z jego wskazówkami.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Twoje podejście to dokładnie to samo co Janusz dziwiący się, że informatyk z wieloletnim doświadczeniem bierze tyle kasy za "klikanie w komputer".
Tak samo nie ty decydujesz jakie leki ci są potrzebne. I do jasnej cholery jest tylko jedna pigułka, która rozwiązuje wszystkie życiowe problemy - placebo się nazywa. Człowiek jest o wiele bardziej skomplikowany, ludzka psychika jest mega złożona nie
A znam i niejedną osobę, która jeździła 50-70km każdego tygodnia bo mieszkają na zadupiu, na którym nie było nikogo kompetentnego. To wina nieudolnej polityki, nie samych psychologów, którzy swoją drogą na NFZ zarabiają pieniądze, za które w wielu przypadkach nie byliby w stanie przeżyć gdyby te stanowiska były
Jeśli finansowo to problem a z terminami ciężko, to ewentualnie można próbować takiego kombinowania, że jeśli dana osoba przyjmuje i na nfz i prywatnie (czasem się tak zdarzy, do sprawdzenia w necie), to chodzić raz tak raz tak - ale nie każdy na to pójdzie (wiadomo, że dyrektorowi by się nie spodobało gdyby się dowiedział).
Uwierz mi, gdybym nie wiedział jak wygląda