Aktywne Wpisy
miekki_am +48
Jedno mnie tylko zastanawia, nie tylko w kontekście BK. Jeśli ludzie marudzą, że ich nie stać na mieszkanie, że trzeba pół banki na 60 metrów, że będą spłacać 30 lat mieszkanie 40 m, itp. To dlaczego, do cholery, dalej mieszkają w mieście z takimi cenami? Sorry, ale na przykładzie mojego powiatowego miasta w Polsce A, z dobrymi zarobkami lokalnymi, można spokojnie kupić 63 metrowe, 3-pokojowe mieszkanie za 250-280 tys., używane, stówka na
mickpl +497
Z takich ciekawostek dodam, że w USA wprowadzono w zeszłym roku właśnie program pomocy młodym, który sprawił, że we wszystkich lokalizacjach nieruchomości są już dużo tańsze, a niektóre miasta raportują nawet 30% przeceny.
Program polega na podniesieniu stóp procentowych ponad inflację i nie robieniu niczego innego.
Dodatkowym plusem jest to, że spada inflacja.
Trochę w dupie są deweloperzy, ale nikt się tam nimi nie przejmuje.
#nieruchomosci #usa #ekonomia #gospodarka #kredyt2procent #ciekawostki
Program polega na podniesieniu stóp procentowych ponad inflację i nie robieniu niczego innego.
Dodatkowym plusem jest to, że spada inflacja.
Trochę w dupie są deweloperzy, ale nikt się tam nimi nie przejmuje.
#nieruchomosci #usa #ekonomia #gospodarka #kredyt2procent #ciekawostki
Długo za mną ten dystans chodził, nadszedł w końcu urlop, ale coś nie mogłem się zebrać w tym tygodniu. W końcu definitywnie postanowiłem, że w niedzielę ruszam. Za cel obrałem sobie dojazd do Kotliny Jeleniogórskiej, później Przesieka i wjazd na Przełęcz Karkonoską (co może pójść nie tak?). Start 6:10, z rana dość zimno bo 14 stopni ale zachęcony prognozą, że ok. 8:00 ma już być 20 nie zakładam nic poza standardowym okryciem. Wszystko szło dobrze do ok 100km, gdzie okazuje się, że jest jakiś objazd i kieruję się bardziej w lewo przez co po dojechaniu do DK3 okazuje się, że mam dobre 30km do nadrobienia. Na dzień dobry wbiłem się na jakiś morderczy podjazd, by później lecieć przez kilka km w dół. Doganiam jakąś panią na bicyklu (miała konkret łydę), przeganiam i jadę dalej. Niestety mylę trasę i znów nadrabiam kilometry. Po paru chwilach wspomniana pani znów jest przede mną. Okazuje się, że tutejsza i poleciła najszybszą trasę do celu. Przejeżdżam przez Myślenice, Łomnicę i Sosnówkę, gdzie miałem później zamiar tradycyjnie wpaść na pstrąga prosto ze stawu. Sprawdzam nawigację, mapy kierują mnie najszybszą drogą. Jadę asfaltem by po chwili spotkać się ze ścianą, 15-20% spokojnie. Zastanawiam się czy jest sens, jak za chwilę pewnie będzie zjazd. Szukam alternatywnej trasy, która jest tuż obok. Okazuje się, że to szuter, piach, żwir a po wyjeździe z lasu łąka - super. Tribanek jednak dał radę i po chwili jestem już w Podgórzynie. Do Przesieki zostaje jakieś 2-3km. Cały czas pod górę, nie wiem niestety gdzie zaczyna się segment więc jadę na czuja. Po sprawdzeniu nawi okazuje się, że mam już 160km, 1800m w górę, na zegarze 13:00 a jeszcze przydałoby się coś przekąsić. W dodatku robi się mocno stromo i brakuje sił. Postanawiam zawrócić, szybki przejazd przez wspomniane mieściny, dojazd o Cieplic, przejazd przez DK3 i kieruję się na Goduszyn. Zastanawiam się czemu nikt tu nie jeździ skoro taka fajna i prosta trasa. Za chwilę już wiem - 250m w górę na 7km. Niby nie aż tak dużo, ale trochę męczące. Po przejechaniu mordęgi w końcu mam z górki - i to dobre kilka kilometrów. Zajeżdżam w końcu do sklepu na jakieś papu i uzupełnienie bidonów. Po drodze czekają mnie jeszcze dwa niespodziewane podjazdy by w końcu się wypłaszczyło - dalej trasa, którą już znam. Kryzys przyszedł ok. 250km, niby nogi nie bolą, kolana przestały, ale męczy mnie same kręcenie. Już przed samym domem, kiedy pokonuję ostatni pojazd odzyskuję siły i docieram do domu. Ufff! Ale to było dobre. Jak sobie teraz myślę, jechać 150km żeby robić najcięższy podjazd w Polsce to trochę porwałem się z motyką na słońce, niemniej dystans cieszy. Prawdopodobnie ostatni tak długi w tym roku, ale na pewno nie jedyny w ogóle.
Statystyki:
Dystans: 300 km
Wertykalnie: 6865m(↑3414m/↓3451m)
Czas: ◷12:22:20
Średnie tempo: 2:28 min/km
Średnia prędkość: 24,29 km/h
Kalorie: 8125 kcal
Średni puls: ❤127.218bpm
Maksymalny puls: ❤169bpm
W tym tygodniu to już 485km!
#rowerowyrownik #ruszmirko #100km #200km #300km
Masz linka do Stravy?
https://www.strava.com/activities/1767805983