Wpis z mikrobloga

Jako że poprzedni wpis spotkał się ze znacznym zainteresowaniem to kontynuuję tag #tanieegzotyki czyli nietuzinkowe auta w osiągalnym budżecie.

Tematem dzisiejszego wpisu będzie legenda amerykańskiej motoryzacji, Chevrolet Corvette, która jest produkowana od ponad 65 lat i doczekała się siedmiu generacji. Dlatego też w dzisiejszym odcinku będzie naprawdę sporo rozstrzał cenowy. Auta z dwóch pierwszych generacji na chodzie raczej są powyżej założonego górnego progu 150 tysięcy złotych > (pomijając niektóre tańsze egzemplarze, jak np.: ten), poza tym pierwsza Corvette nie była zbyt sportowym autem (dopiero kolejne generacje stały się czymś pośrednim między muscle carem, a supersamochodem). Natomiast obecna generacja C7 została wprowadzona do produkcji niecałe 5 lat temu i również raczej przekracza założone kwoty. Dlatego też postanowiłem się skupić na generacjach C3, C4, C5 i C6.

Pierwsze dwie wymienione generacje to naprawdę tanie pojazdy których ceny zaczynają się już w okolicach 15-20 tysięcy. Dlaczego są takie tanie? Podobnie jak w przypadku Rolls Royca Silver Shadow jest to głównie kwestia ilości - przez ponad 14 lat produkcji modelu C3 między rokiem 1968 i 1982 wyprodukowano ponad pół miliona samochodów (najwięcej ze wszystkich modeli Corvette. Czwarta generacja może i nie pobiła tego rekordu, ale też powstało 358 tysięcy egzemplarzy, do tego w jej przypadku na cenę ma również wpływ fakt że nie cieszy się zbytnim szacunkiem fanów z racji uwalenia osiągów wczesnych egzemplarzy przez zaostrzenie norm emisji w latach 80.
Z tego też względu osobiście wolałbym C3, poza tym bardziej do mnie przemawia butelkowy design z lat 60, niemniej jednak jeśli ktoś w liceum był wielkim fanem Jarka Jakimowicza i oglądał Młode Wilki ze sto razy, to C4 też z pewnością też mu się spodoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Corvette C5 to trochę kompromis pomiędzy starszymi modelami, a współczesnymi, które mogą już aspirować nawet do miana supersamochodu, ceny startują w okolicach 40-50k zł, jednak można zawsze dopłacić kilkanaście tysięcy więcej i mieć już wczesne C6, które jeszcze było produkowane 5 lat temu (chyba że ktoś jest fanem #popupheadlights - wtedy pewnie bez wahania weźmie C5). Z kolei produkowane w latach 2005-2014 C6 ma już naprawdę solidny rozstrzał cenowy - najtańsze kosztują 60 tysięcy, najdroższe wersje sportowe z nowszych roczników przekraczają założenia tagu. Przy odrobinie szczęścia może komuś się uda jeszcze trafić najnowsze C7 z początku produkcji, ale raczej też jest poza przewidzianym zasięgiem cenowym (no i głupie jest #!$%@? na auto całego założonego budżetu).

Parę słów o zaletach i wadach - zalety to głównie egzotyczny wygląd - może i w USA to auto nie łapie się jako typowy egzotyk, ale w Europie jest ich niewiele i z pewnością robi wrażenie na motoryzacyjnych normikach. Do tego na bardzo duży plus należy wziąć pod uwagę niewielkie jak na takie auto koszty eksploatacji - wiadomo, nie będzie to tak tanie jak Tico w gazie, ale część elementów jest współdzielona z innymi modelami, części są pospolite (choć w Europie prawdopodobnie trzeba będzie je ściągać z USA), a same Corvetty mają pod maską V8 które konstrukcyjnie sięga zamierzchłych czasów i doskonale nadaje się pod LPG. Mitem też jest że to auto dobre wyłącznie na proste - Corvetty na Nürburgringu osiągają czasy porównywalne z europejskimi autami. Jeśli chodzi o wady to przede wszystkim zalicza się do nich tandetne amerykańskie wykonanie wnętrza, jakość plastików wnętrza w takim aucie woła o pomstę do nieba, zwłaszcza w egzemplarzach z lat 90. i wczesnych 20.
Ogólnie to jak ktoś jest fanem amerykańskiej motoryzacji to szukając Corvette ma naprawdę szeroki wybór jeśli chodzi o ciekawe auta, począwszy od klasyków z lat 60, po współczesne modele.

#samochody #motoryzacja #carboners #kupautozmikro

Na zdjęciu Corvette C6
o.....y - Jako że poprzedni wpis spotkał się ze znacznym zainteresowaniem to kontynuu...

źródło: comment_L67SWGTUHbMtqufBi3spQrbFNmYJIRUA.jpg

Pobierz
  • 22
Mitem też jest że to auto dobre wyłącznie na proste - Corvetty na Nürburgringu osiągają czasy porównywalne z europejskimi autami.


@oficer-prowadzacy: nie ma takiego mitu, jest taki ale o amerykańskich muscle carach. Vette była od początku autem sportowym, autem na proste było już prędzej tanie Camaro dla ludu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
zwłaszcza w egzemplarzach z lat 90. i wczesnych 20.

Jeszcze taka mała poprawka, chodziło mi oczywiście o lata 2000. ale zeżarło dwa zera :P

@Czarli1234:
Bardziej mi chodziło o model C4, ale C3 z końca produkcji też są niewiele droższe. I nie mówię że w Polsce, ale w USA już można sporo takich znaleźć za równowartość tej kwoty, jedyny dodatkowy koszt to transport, bo w przypadku auta zabytkowego odpada cło i
@oficer-prowadzacy: chcialem kiedys kupic c3 wiec cos dodam do tego amatorskiego wpisu :) auto amerykanskie, wiec prawie co roku lifting. pierwsze egzeplarze, gdy auto moglo miec jeszcze chromy, stoja najwyzej. manual drozszy od automatu, podobnie jak silniki l82. nadwozie z tworzywa sztucznego (trzeba zwrocic szczegolna uwage przh zakupie). w polowie produkcji zrezygnowano z oznaczenia stingray. gaz. gdzie chcesz go wepchnac do corcetty i po co? w c3 to moze na tylnej
Corvette C5 to trochę kompromis pomiędzy starszymi modelami, a współczesnymi, które mogą już aspirować nawet do miana supersamochodu, ceny startują w okolicach 40-50k zł


@oficer-prowadzacy: warto tutaj zaznaczyć, że za 40-50k kupicie egzemplarz w który na starcie będzie trzeba włożyć kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt tysięcy PLN.