Wpis z mikrobloga

Mirki, okazuje sie ze jest jeden sprawny urząd w Polsce - mianowice PIP. Znajoma pracowala w przedszkolu jeden dzien jako "dzien probny", zostala nawet przyjeta ale nie mogla sie dogadac wiec podziękowała. Oczywiscie pracowala ten jeden dzień bez umowy a grazyna biznesu nie chciala zaplacic. Kolezanka sie #!$%@? i napisala maila do pipu ze skarga. Po tygodniu mail od Grażyny, ze zaprasza po umowe za prace za dzien ten i ten. Po kilku dniach przelew. Po jakichś trzech tygodniach od zgloszenia odezwal sie do niej pip z info ze otrzymali od pracodawcy skan umowy i potwierdzenie przelewu i dziękują za zgłoszenie.
Moral z tego prosty, nie dawajcie sie ruchac januszom biznesu tylko walczcie o swoje bo pip ich dojedzie.
#januszebiznesu #pracbaza #warszawa
  • 28
@dzikdzikdzik nie prawo jest do dupy, tylko prawo staje po stronie pracownika.

Jeśli chcesz kogoś zatrudnić na próbę to masz taką możliwość bez najmniejszego problemu - nazywa się umowa na okres próbny. Maksymalnie 3 miesiące, później taka umowa jest z automatu UOP jakkolwiek pracodawca by się nie zapierał.

Jak nie wiesz czy chcesz gościa zatrudnić to oprócz umowy na okres próbny zawsze możesz dać zlecenie lub dzieło na jeden dzień.

Dzień próbny