Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #depresja
Od 3 lat jestem z dziewczyną (ona 20lvl,ja 23) i od jakiegoś czasu czuje że ogranicza mnie ten związek ,mimo to że kocham ją i ona widzę też jest we mnie zapatrzona jak w obrazek. Mam problem,bo czuję że kiedy tylko zamieszkamy razem to wszystko się #!$%@? a ja będę żył z przeświadczeniem,że tylko zmarnowałem ten czas . Aktualnie pracuje na produkcji(3k netto srednio) więc szału nie ma ,ale do sedna. Kiedy byłem sam czułem w sobie jakoś więcej życia i samozaparcia,gdzie przy niej to wszystko mi się troche ulotniło. Wiele rzeczy przestało mnie cieszyć.Potrafiłem #!$%@?ć 3km z buta na siłkę w szopie, po 10h tyrki na wykończeniówce ,nie ważne czy mróz czy deszcz.Wracałem do domu o 18,jadłem obiad i kierunek na trening,a teraz? Mam pełno siłowni pod nosem a kupiłem karnet i byłem tylko 2 razy. Uczyłem się na własną rękę programowania,robienia bitów i grafiki komputerowej ale nie miałem z jej strony żadnego wsparcia żeby iść w to dalej i tak z biegiem czasu wszystko odstawiłem w kąt,bo były tylko pretensje że poświęcam jej mało czasu itd. Widzę, że nie ma w niej zbyt wiele ambicjii i to mnie martwi. Zastanawiam się poważnie czy brnąć w to dalej,bo narasta we mnie frustracja ,kiedy nie mogę zająć się sobą,ale też wiem że bez niej byłoby mi ciężko. Co myślicie o sytuacji?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania: ale że co - laska ci nie pozwala chodzić na siłownię? hehe coś tu nie gra. a może jesteś leniwom #!$%@? i stwierdziłeś że skoro masz loszkę to nie ma sensu dbać o wygląd (ja tak zawsze miałem hehe).

W normalnych związkach ludzie nie siedzą 18h/dobę ze sobą i nie oglądają filmów z cziperkami pod ręką - tak tylko jest na początku, albo na filmach. Może zanim ją rzucisz to
@AnonimoweMirkoWyznania Dałeś sobie wejść na łeb. Co druga baba nie ma żadnych zainteresowań i chce, żebyś z nią spędzał czas na jakichś gównach. Twoja jest młodziutka (20 lat to prawie nastolatka) to jeszcze nie wie, że facet musi mieć czas dla siebie, bo inaczej odleci gdzie indziej. Wychowaj sobie i po kłopocie. Moja to mnie nawet namawia, żebym sobie gdzieś poszedł albo ruszył na trening jak mi się nie chce, ale my
@AnonimoweMirkoWyznania u mnie ten problem wyglądał trochę inaczej, ale go rozwiązałem, były kłótnie że ja przed kompem a ona nudzi się w drugim pokoju przed TV i ogląda jakieś gówna, kupiłem jej laptoka, pokazałem darmowe strony z serialami i filmami, od tamtej pory mam względny spokój
narasta we mnie frustracja ,kiedy nie mogę zająć się sobą,ale też wiem że bez niej byłoby mi ciężko. Co myślicie o sytuacji?


@AnonimoweMirkoWyznania: Dobry związek, to dwa osobne światy i jeden wspólny, ale wy jeszcze o tym nie wiecie.

Kiedy byłem sam czułem w sobie jakoś więcej życia i samozaparcia,gdzie przy niej to wszystko mi się troche ulotniło.

Wychodzi na to, że twoja różowa to jakiś energetyczny wampir, taka kobieta-bluszcz. (
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak Ci na niej zależy, to wytłumacz jej, że robisz to dla niej, żeby WAM żyło się lepiej w przyszłości itp. Ale nie wróżę nic dobrego, jeśli dla dziewczyny twój rozwój jest problemem. To znaczy, że nie patrzy do przodu, tylko skupia się na czubku własnego nosa i wystarczy jej to, co macie teraz. Ale w tym wieku to raczej normalne. Może wystarczy przygotować się dobrze do rozmowy z nią?
@AnonimoweMirkoWyznania

Kiedy byłem sam czułem w sobie jakoś więcej życia i samozaparcia,gdzie przy niej to wszystko mi się troche ulotniło.


Uczyłem się na własną rękę programowania,robienia bitów i grafiki komputerowej ale nie miałemz jej strony żadnego wsparciażeby iść w to dalej i tak z biegiem czasu wszystko odstawiłem w kąt


Masz 5 lat, że trzeba cie prowadzić za rękę? Na siłownie ma cie prowadzić, chwalić jak dziecko?
XD Chcesz coś
@AnonimoweMirkoWyznania: Już jest kwik stulejarzy i różowych, że gość jest leniwy i sam jest dzbanem xDDD

Ja miałem podobny problem i dobrze cię opie rozumiem. Od gówniaka jestem into sporty, siłownia, jakieś tam języki, masa książek itd. Nie nazwałbym się leniwym, bo potrafię sobie znaleźć w #!$%@? ciekawych aktywności. To się zmieniło, kiedy byłem w związku i bynajmniej, nie była to kwestia tego, że sobie "odpuściłem". Nigdy nie miałem tak, że