Aktywne Wpisy
j0shva +2
Jakie filmy/seriale wojenne polecacie? Nie chce jakiegos typowego amerykanskiego patosu, gdzie alianci pra do przodu, niczym niezniszczalne roboty, majac aimbota. Chce cos w miare realistycznego z fajna fabula. Do tej pory ogladalem na zachodzie bez zmian, wrog u bram, 1917, listy z iwo jimy, cienka czerwona linie, kompanie braci, beneath 60 hill, najmniej podobal mi sie 1917 przez wlasnie taki aliancki patos, aczkolwiek byl zjadliwy. cienka czerwona linia tez byla zjadliwa, preferowalbym
Zarzutkkake +95
Powiedzcie mi co te sądy mają w głowach. Ja rozumiem, że jak alimenty na dzieci to potrafią #!$%@?ć.
Koleżanka ma 29 lat, dobrą prace a ojca widziała tylko na zdjęciach bo ten zniknął jak miała pół roku a od początku ciąży jej matki tylko pił. Teraz po blisko 29 latach chciał odnowić kontakt, dowiedział sie co robi, czym sie zajmuje i jakie ma obecnie życie i zamiast kontynuować z nią jakiekolwiek relacje
Koleżanka ma 29 lat, dobrą prace a ojca widziała tylko na zdjęciach bo ten zniknął jak miała pół roku a od początku ciąży jej matki tylko pił. Teraz po blisko 29 latach chciał odnowić kontakt, dowiedział sie co robi, czym sie zajmuje i jakie ma obecnie życie i zamiast kontynuować z nią jakiekolwiek relacje
Dlaczego ludzie tak mocno trzymają się swoich betonowych poglądów?
Dlaczego podając im argumenty i dane bardzo szybko je odrzucają?
Dlaczego tak często można zauważyć podejście "statystyki są prawackie/lewackie"?
Dlaczego ludzie wymagają ogromnych dowodów z wysokimi standardami na stronę przeciwną, ale przyjmują za prawdę informacje zgadzające się z ich światopoglądem?
Na wszystkie te pytania odpowiedzią jest efekt potwierdzenia.
Przypomina mi się historia związana z moim ojcem. Mój tata pomimo, że jest bardzo inteligentną osobą, posiada silną tendecję do popełniania błędu efektu potwierdzenia. Bez problemu przyjmował historię o tym, że PO kradnie, że jakiś spisek z PO na czele. Nie wymagał ku temu żadnych dowodów. Przyjmował to za prawdę bo zgadzało się to z jego światopoglądem. Pewnego dnia wypłynęła historia Wojciecha Sumlińskiego i jego fałszerstwa w związku z książką "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego". Fakt, że jeden z jego autorytetów mógł kłamać w swojej książce był tak bardzo nie do przyjęcia, że nie sprawdzając faktów uznał tę informację za fałszywą.
Myślałem, że dowody pokażą mu, że tak faktycznie jest, a akurat się złożyło, że posiadaliśmy w domu książki zarówno Sumlińskiego jak i autorów skandynawskich kryminałów, to pokazałem mu konkretne fragmenty, które były ściągnięte. Siła wyparcia była tak ogromna, że szukał dowolnej wymówki by się z tym nie zgodzić.
Po godzinnej dyskusji doszliśmy do tego, że aby udowodnić mu, że Pan Wojciech Sumliński plagiatował swoją książkę muszę:
- Posiadać szwedzki kryminał w oryginalnym, szwedzkim przekładzie,
- Posiadać biegłego lingwistę, który przetłumaczy szwedzki na polski,
- Znaleźć pierwsze, niepoprawiane wydanie książki Sumlińskiego,
- Upewnić się, że żadna osoba nie poprawiała jego książki i nie zmieniała, najlepiej jakby był to jego rękopis!!!
- Znaleźć fragmenty, które są nie tylko opisowe, ale i faktycznie wpływają na fabułę akcji,
- Musi ich być minimum 30% książki.
Jak widzicie, tak postawione warunki są praktycznie nie do spełnienia, a gwarantuje wam, że nawet gdybym je spełnił to znalazłyby się kolejne przeszkody, które sprawiłyby, że nie udałoby się wykazać, że owa książka jest fałszywa.
Tak właśnie działa efekt potwierdzenia. Wymagamy innych warunków jeśli chodzi o dowodzenie rzeczy, z którymi się nie zgadzamy. Często są to warunki nie do spełnienia.
[W mojej głowie od razu pojawia się argument z ignorancji - udowodnij mi jak powstał świat, skąd się wzięło życie i tak dalej, podaj dowód na to, że Bóg nie istnieje. Jednocześnie od swojej wiary nie wymaga się dowodów na podobnym poziomie.]
Z wikipedii możemy doczytać, że efekt potwierdzenia to nie tylko niezgadzanie się z informacją i przez to uważanie ją za fałszywą, to również:
- Błędy w poszukiwaniu informacji - czyli wyszukiwanie informacji potwierdzających nasze tezy - "Ile tusk ukradł za swojej kadencji" zamiast "czy tusk kradł za swojej kadencji", "Dowody potwierdzające płaską ziemię" zamiast "jakiego kształtu jest ziemia",
- Preferowanie źródeł o swoim światopoglądzie - kresy, pch24, wpolityce to jedyne słuszne źródła wiedzy!!!!
- Błędy w interpretowaniu informacji - np. wyciąganie wniosków przychylnych naszym tezom, pomimo, że z informacji one nie wynikają,
- Błędy w zapamiętywaniu - zapamiętujemy sprzyjające nam informacje, usuwamy te, które nam nie pasują, przykładowo kiedyś miałem dyskusję z osobą o cudzie słońca w Fatimie - osoba ta czytała stronę na wikipedii, ale kompletnie nie pamiętała, żeby znajdowała się tam jakakolwiek krytyka owego cudu.
PAMIĘTAJ, KAŻDY Z NAS POPEŁNIA TEN BŁĄD, WAŻNE ŻEBY ZDAWAĆ SOBIE Z NIEGO SPRAWĘ.
Pora na przykłady z mikrobloga!
Weźmy sobie @lakukaracza_ z tym wpisem.
Strona główna zalana informacjami antyklerykalnymi = #gruparatowaniapoziomu
Zauważmy jak efekt potwierdzenia działa - sprawia, że informacje, które są zgodne z naszym światopoglądem uważamy za bardziej prawdziwe, lepsze, preferujemy je. W takim przypadku Pan @lakukaracza_ nie będzie się żalił, że źródłem jest podhale24.pl, to dopiero oskarżenie, a same informacje o jakimś psie są mało istotne. W takim przypadku wydają nam się one dobre i przyjemne.
Nie oceniam w żadnym stopniu prawdziwości tych informacji. Mogą być one prawdziwe w 100%. Wybiórczość informacji również jest efektem potwierdzenia.
Czy spotkałeś się kiedyś w dyskusji z efektem potwierdzenia?
#katolicyzm #religia #gimboateizm #bekazkatoli
(…) człowiek jest zły z natury. Gdyby tak nie było, gdybyśmy byli z gruntu uczciwi, tobyśmy się w każdym sporze starali tylko o to, aby dojść do prawdy, nie bacząc na to, czy zgadza się ona z naszym pierwotnie wygłoszonym zdaniem, czy też ze zdaniem przeciwnika; byłoby rzeczą obojętną albo przynajmniej całkiem drugorzędną. Ale tak jak się rzeczy mają, jest to sprawa główna, wrodzona zaś
Bardziej przystępny youtube - https://youtu.be/T1vW8YDDCSc?t=3m13s
Sci-fun naprawdę się postarał i ładnie to wytłumaczył.
@gzres: Wszystko się zgadza... prawie wszystko, zauważ, że nie wykopałem znaleziska o psie, bo IMO były tam spore przekłamania. Jak to się ma do efektu potwierdzenia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#!$%@?... że też nie było lepszego przykładu na wykopie. No niemożliwe xD
Cała główna #!$%@? fejkami i przeinaczeniami, ale nie - lakuka = wróg
@Hipokryzja_Wykopu: Pośrednio poprosił mnie o to - tutaj. Spokojnie, to nie są prywatne wojenki, a lakukaracza nie uważam za wroga ( ͡° ͜ʖ ͡°), a no i tak - masz rację, było dużo dużo więcej, lepszych przykładów, ale celowo chciałem kogoś "po mojej stronie".
Kiedyś przeczytałem fajną wypowiedź jednego socjologa, który stwierdził, że dla człowieka cnotą powinna być otwartość na ciągłą weryfikację i korektę własnego światopoglądu.