Wpis z mikrobloga

Jestem właśnie w Berlinie, mieście gdzie bez jakiegokolwiek dofinansowania miejskiego działa przynajmniej 5 systemów rowerów miejskich (wolny rynek działa, ale wolny rynek nie premiuje koleżków prezydenta). No i miałem okazję przetestować rowery elektryczne w jednym z tych systemów. Jako użytkownik rowerów klasycznych i entuzjasta pojazdów elektrycznych mogę powiedzieć tylko: ALEŻ TO JEST GÓWNO XD Nie dziwie się że nie spopularyzowało się to wśród prywatnych właścicieli rowerów. I kolejny już przykład tego, jak miasto niepotrzebnie wydaje kasę dla udawanego prestiżu.

Bo niby tak, rower elektryczny, taaaka nowoczesność. A fakt jest taki, że z braku przełożeń prędkości osiągane są nikłe, o osiągnięciu 20kmh możecie pomarzyć. Waga całego roweru wraz z baterią jest tak duża, że silnik jedyne co robi, to jedynie niweluje wagę dodatkowych akcesoriów w trakcie jazdy. Rowerzysta i tak musi włożyć w to sporo siły by dojechać w sensownym czasie do celu, co znaczy że do biura tym nie pojedziesz, jak nie masz prysznica w tymże biurze. A jeśli chodzi o dynamikę jazdy, to przeciętny 15kilogramowy rower z przerzutkami zjada ten śmieszny wynalazek na śniadanie: waga elektryka + brak przełożeń daje efekt jak jazda na rowerze z niskim ciśnieniem w oponach.

Osoby które ustawiły przetarg tylko pod elektryki albo w życiu nie siedziały na rowerze, albo (co bardziej prawdopodobne w Gdańsku) wzięły grubą kopertę do kieszeni w trakcie pisania wymagań.

Czyli mamy opóźniony o co najmniej 5 lat system rowerów miejskich, cholernie drogi, na bezwartościowym sprzęcie, zbudowany w formie monopolu jednej firmy wspieranego przez miasto finansowo. A ci debile, wyborcy obecnych prezydentów, jeszcze z tego się cieszą xD

Mieszkanie w trójmieście i chwalenie działań urzędów miejskich wymaga specjalnego defektu mózgu.

#gdansk #trojmiasto #rower #rowerowetrojmiasto i w sumie trochę #berlin
Pobierz q.....q - Jestem właśnie w Berlinie, mieście gdzie bez jakiegokolwiek dofinansowania ...
źródło: comment_J1HiYmAHAEqC7neOfysvoCz7m79S2LVU.jpg
  • 19
@qwarqq należy pamiętać, że w Berlinie każdy ma swój rower. Nikt tam nie kupuję rowerów sportowych i spportowych ciuchów do jazdy na co dzień. Nikt nie boi się zostawiać rowerów pod pracą i jest zajebista infrastruktura rowerowa. Dlatego też systemy rowerowe mają tam marginalne znaczenie. U nas jesteśmy jeszcze w czasach przedrowerowych a system rowerów miejskich np w Warszawie zmienił to miasto, bo ludzie zobaczyli że to efektywny środek transportu. Wiele z
@czy_kitku_wolno_do_nieba: tak samo jak blinkee czy yumi czy eco.share pokazują polakom uroki elektrycznych skuterów... a nie, przepraszam, zapomniałem że bez dofinansowania miejskiego w kuriozalnej wysokości się polakom nic pokazać nie da xD systemu sharingu pojazdow bez dofinansowania środkami publicznymi polsce nie istnieją w ogóle, taki np traficar w ogóle ledwo co żyje xDD (sarkazm jakbyś nie skumała).

Systemy współdzielonych pojazdów zawsze na propsie. Monopol współdzelonych pojazdów finansowany ze środków publicznych to
@Polinik: jakby co, to gadaj z bosmanem, fajna lagune 26 ma ( ͡° ͜ʖ ͡°) i z tego co wiem to powinien tam jeszcze byc, dopiero we wrzesniu mail wyjechac. Jakbys potrzebowal sternika znajacego akwen to dawaj znac ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@qwarqq: ale jest już specyfikacja rowerów elektrycznych na Gdańsk że wiadomo że nie będą miały przerzutek? bo jeśli będa miały to to będzie rewolucja dla tricity. Wiem bo jezdzilem elektykiem przez kilka miechów po Gdańsku i to daje na maksa radę. potem te 250 W to mało ale dla normalnej jazdy to rekord świata.