Wpis z mikrobloga

@ziobro2: jak robiłem w WERze poczty, to raz nawet dostaliśmy żywe ptaki.
Chociaż i tak zajebiście było jak wysyłali karaczany, albo takie "glizdowate" robaki - szczególnie jak jedna paczka nam się z nimi rozwaliła i zaczęły pełzać po sortowni XD