Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ktoś mi może wytłumaczyć ideę wieczorów kawalerskich/panieńskich? Samemu mi do tego daleko, ale chodząc sobie wieczorami po mieście czy po klubach, widuję głównie stada podobnie poubieranych i #!$%@? kobiet na panieńskich. Goście też czasem się trafią, ale mniej. Myślę, że to po prostu dlatego, że siedzą w klubach, do których zapraszają panie z parasolkami, a tam nie bywam.

Poważnie, jaki jest tego sens? To już po ślubie, nie można się bawić, że ludzie przeginają pałę ze striptizem czy z #!$%@? dawaniu się obmacać gościom w klubie? Skąd te przekonanie, że w ten jeden wieczór można bawić się tak, jakby się nie miało partnera? Czym ten dzień różni się od innych? No i jeżeli ktoś nadal chce dawać dupy chadom/ruchać szlaufy, to po co w ogóle bierze ślub i mówi drugiej osobie "kocham cię"? Nie wiem, może jestem #!$%@?, ale według mnie, to jest po prostu głupie i jakbym się dowiedział, że moja partnerka zachowywała się jak największy szlauf w klubie, albo była obracana przez striptizera czy co gorsza, dałaby dupy, to z miejsca to kończę, choćby ślub miał być następnego dnia, goście byliby zaproszeni, a ja miałbym być kilkanaście tysięcy w plecy.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniepieskichpaskow #gownowpis #slub

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: po prostu dobra okazja żeby się #!$%@?ć. I to, że jest kawalerki/panieński to nie znaczy, że idziesz zdradzać swoją drugą połówkę (chociaż pewnie takie przypadki są, ja nie znam). A klub jak to klub, panienki tańczą, drinki po 30/50/100 PLN i tyle :P
PospolitaElfka: Naoglądałeś się amerykańskich filmów, gdzie każdy kawalerski kończy się seksem z nowopoznanymi ludźmi albo striptizem. To chyba margines.
Zwykle to po prostu pretekst do spotkania się w męskim gronie, jakaś aktywność w ciągu dnia i wyjście na miasto. Na żadnym kawalerskim, na którym do tej pory byłem, nie było żadnej zdrady czy nawet striptizu. Za to były m.in. wypad na paintballa, zwiedzanie fortów, wypad na jeziorko, na miasto do pubu,
@AnonimoweMirkoWyznania: Kolejna okazja do imprezy ¯\_(ツ)_/¯
Wśród znajomych nie znam przypadku gdzie kawalerski/panieński kończył się w klubach go-go.
Zazwyczaj to okazja do ponabijania się z głównego zainteresowanego. Próby swatania go z dziewczynami z pobliskiego panieńskiego (nic nigdy z tego nie wychodzi - po za kupą śmiechu) i picia alkoholu.
Na moim kawalerskim biegałem po mieście w dmuchanym stroju do sumo i miałem zdobyć trzy numery do losowych przyszłych panien młodych :)
@AnonimoweMirkoWyznania: to jest po prostu kolejna okazja do imprezy, tyle że nie w koedukacyjnym gronie. Ponadto, te wieczory nie wyglądają tak dramatycznie. Zazwyczaj robi się coś, na co nie ma się normalnie czasu - kurs tańca, escape room, paintball etc. Jest to też próba odstresowania przyszłych nowożeńców - stres związany ze ślubem bywa zgubny :)
@parksanghwa: Mówisz? Patrz na to;

https://www.wykop.pl/wpis/34902439/to-sie-dziewczyny-na-panienskim-chyba-dobrze-bawil/

Bieganie z sztucznym #!$%@? mmmmmmmm. Fajny kurs tańca czy tam gokarty. Wierz mi lub nie, ale co tydzień widuję takie bandy lasek i to nie jest 1 panieński na krzyż, ale w ciągu jednego wieczoru, na kilka klubów czy pubów, widzisz na mieście z 5 takich stad. No a jako, że bywam często w klubach, to widzę co te laski #!$%@?ą i często jest to
@AnonimoweMirkoWyznania: wszystkie wieczpry panienskie na ktorych bylam, byly normalnymi babskimi posiadowkami. Ten caly koncept wieczoru panienskiego, na ktorym idzie sie na striptiz albo lata po miescie i zbiera podpisy facetow na cyckach przyszedl do nas z zachodu i fakt, niektore babki przesadzaja, ale to raczej maly odsetek takich imprez
@bezbekpol: Nieee, nie odpiszę, że jest to jakiś margines hahaha. Z całą pewnością znajdą się takie Karyny, co nie potrafią się bawić bez hektolitrów alkoholu i uwodzenia przypadkowo spotkanych samców. Sama w tym roku uczestniczyłam w trzech (ach ten wysyp ślubów koło 30stki), w tym jeden sama organizowałam w zeszłą sobotę. Owszem, w trakcie siedzenia u mnie na chacie na balonie pojawiło się przyrodzenie męskie (raczej w formie żartu, bo przyszła