Wpis z mikrobloga

To, że nie ma żony, dzieci ani współlokatorów nie znaczy, że nie ma życia/problemów. () Godzine przed meczem wysyła sms, wyłącza telefon - ja bym się raczej martwiła, czy wszystko ok, a nie leciała do konkluzji, że #!$%@?ństwo, wtf?
@Brosa: Na 100% wiem, ze nic zlego sie nie dzieje, bo tak jak pisalem - to nie pierwszy raz.
Kiedy w przeszlosci mialem jakies (delikatne) pretensje do tej osoby zawsze mowil "Napisalem, ze nie ide, wiec o co ci chodzi?"
Chodzi mi tylko o Wasza ocene, czy jak takie cos sie zdarza czesto to jest to normalne ?
Tym bardziej, ze w odwrotnej sytuacji nigdy go tak nie "wystawilem", bylem na
@michal_szn: Jako człek z depresjo i fobio społeczno, na szczęście już mocno wyleczoną, weszlam w mode obrony chłopa i zmartwienia. Pewnie niepotrzebnie się na Ciebie wkurzyłam przy tym, sorki :) Sama mogłabym tak zrobić w swoich gorszych dniach, odwołać w ostatniej chwili. Jeśli się to powtarza, to nie znaczy, że nic złego się nie dzieje.
@michal_szn: xD to po co się nas pytasz, a my tu kombinujemy? odpowiedź prosta - ma Cie w dupsku, nie zadawaj się z nim.

Albo wolał to powiedzieć, bo wstydzi się problemów. Chociaż jakoś wątpię.