Wpis z mikrobloga

@Obywatel_Prawilny
Kuchnię letnią sobie zrobię z gałęzi, astry i tak nie ma czym zatankować. Jak na wyspie nie ma drapieżników silniejszych ode mnie, jest pitna woda i coś do żarcia to #!$%@?ę, zostaję. Dajcie tylko jakąś znośną szprychę i dożywotni zapas kandonów, co by populacja za bardzo nie urosła.