Wpis z mikrobloga

Trwa właśnie gównoburza, która rozpętała się wokół tego, iż wg nieoficjalnych informacji Netflix poszukuje nie-białej aktorki do roli Ciri w najnowszym Wiedźminie. Myślę, że z uwagi na to można zastanowić się, czy rzeczywiście jest to coś o co warto rwać włosy z głowy, a jeśli tak, to właściwie dlaczego? A zatem:

Czy gdyby Ciri została zagrana np. przez Azjatkę, to czy byłby to problem?

Nie. Tzn. byłoby to oczywiście odejście od materiału źródłowego, ale to przecież nie musi być nic złego. Być może scenarzyści mieliby już opracowany jakiś ciekawy pomysł na tą postać i realia serialu zawierające ten właśnie element. Nie wszystko musi być tak jak w książce. Dodatkowo mówimy o fantastyce, więc ciężko narzekać na zaburzanie jakichś realiów historycznych.

Ale...

Sytuacje wcale tak nie wygląda. Ogłoszenie nie mówi: "Szukamy Azjatki.", albo "Szukamy Murzynki.", bo mamy ciekawy pomysł na tą postać. Ogłoszenie mówi: "Szukamy aktorki, która NIE może być biała." Tzn. nie ma jeszcze sprecyzowanego pomysłu na tą postać, ale dla producentów WAŻNE jest aby absolutnie nie była ona biała.

I oczywiście producent ma pełne prawo przeprowadzać casting w dowolny sposób i nie sugeruję zabraniania mu czegokolwiek. Zauważam natomiast, że taka postawa skierowana w jakąkolwiek inną grupę etniczną, np. "Nie wiemy jeszcze jak ma wyglądać nasza postać, ale absolutnie NIE może być ona czarna, tak jak w materiale źródłowym." została by zgodnie, powszechnie i słusznie nazwana jednym słowem: RASIZM.

A czy przypadki rasizmu w globalnych korporacjach kształtujących światopogląd młodego pokolenia, są problemem, na który warto zwrócić uwagę? Zaryzykuję stwierdzenie, że tak.

Screen z rzekomego ogłoszenia: https://www.facebook.com/wojnaidei/posts/759689107695932

#netflix #wiedzmin #kultura #ciekawostki #polska
Pobierz wojna_idei - Trwa właśnie gównoburza, która rozpętała się wokół tego, iż wg nieoficja...
źródło: comment_eFopCliVnyySugBBi7gBtX1WW2rEjQPg.jpg
  • 68
Ogłoszenie nie mówi: "Szukamy Azjatki.", albo "Szukamy Murzynki."


@wojna_idei: Rybciu, BAME oznacza właśnie black, asian, minority ethnic. W tym ogloszeniu jak byk stoi, że szukają czarnej, azjatki, albo innej mniejszości etnicznej. Ja mam w #!$%@? waszą konserwatywno-liberalną werbalną sraczkę o postać z opowiadań autora z europy wschodniej, ale #!$%@? przestańcie zmieniać znaczenie słów XD
@rozpacz_wieznia_machiny_goldberga: Rybciu :* Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mojego posta.
Zgadza się szukają czarnej ALBO azjatki ALBO innej mniejszości etnicznej. Tzn:

Ogłoszenie nie mówi: "Szukamy Azjatki.", albo "Szukamy Murzynki.", bo mamy ciekawy pomysł na tą postać. Ogłoszenie mówi: "Szukamy aktorki, która NIE może być biała." Tzn. nie ma jeszcze sprecyzowanego pomysłu na tą postać, ale dla producentów WAŻNE jest aby absolutnie nie była ona biała.
@rozpacz_wieznia_machiny_goldberga: @rozpacz_wieznia_machiny_goldberga: OPowi bardziej chodzi o to, że nie ma sprecyzowanego czy poszukują konkretnie murzynki czy azjatki tylko ma znaczenie to żeby nie była biała. Co może sugerować, że twórcy nie robią tego bo stwierdzili, że według ich wizji świata ludzie na południe od Jarugi to murzyni czy azjaci, a dlatego żeby mieć przedstawiciela mniejszości rasowej w obsadzie bez uzasadnienia w budowie świata
ciężko na wykop wchodzić, bo co kilka godzin nowy news o Wiedźminie i gównoburza o to


@utopjec: Nierealne, prędzej jutro będzie pokój na bliskich wschodzie. xD
Taka sytuacja pojawia się z każdym głośnym tematem. Nowe starłorsy, cyberpunki czy cokolwiek czym wypopki żyją. Można tylko czarnolistować tag.
czy rzeczywiście jest to coś o co warto rwać włosy z głowy, a jeśli tak, to właściwie dlaczego?


@wojna_idei: dlatego, że ktoś dokonujący adaptacji dzieła literackiego ma domniemany obowiązek dokonanać jej z odpowiednią starannością i wiernością oryginałowi. Nie powinni całkowicie zmieniać fabuły, nie powinni tworzyć własnych wizji lokalizacji, wydarzeń i postaci, bo na tym polega adaptacja. Mogą stworzyć własną historię albo spin-off w tych samych realiach i dać upust swojej kreatywności,
@wojna_idei: Mnie strasznie drażnią takie sytuacje. Jedni krzyczą, że rasizm, drudzy żeby tego uniknąć usilnie wciskają różnorodność. A tylko ja jako widz jestem później zdenerwowany niespójnością zaprezentowanego świata, czy postacią całkowicie odbiegającą od wyobrażeń.

Da się zrobić film w którym wszystkie elementy układanki da się zawrzeć, jak Filadelfia, gdzie mamy czarnoskórego, oraz geja w głównych rolach. Tylko to JEST uzasadnione scenariuszem i całą historią, więc ogląda się wybornie. Bo w zasadzie