Wyjaśnijmy to raz na zawsze. Coca cola czy Pepsi .
#heheszki #pytanie
#anonimowemirkowyznania
Mirki spod tagu #rodzice, muszę się wygadać, żeby się uspokoić.
Mam syna w 5 klasie podstawówki. Dzisiaj, do spółki z kolegą z klasy (dajmy mu Andrzej), zaczaili się na podwórku i pobili o rok młodszego sąsiada (powiedzmy - Bartka).
Nie ma mowy o przypadku, czy o jakimś równorzędnym konflikcie. Działali celowo, z premedytacją i bez powodu.
"Konflikt" polega na tym, że sprawcy mają markowe buty, a Bartek ich nie ma (bo jej nie stać). Czyli - mówiąc wprost - gówniarze znęcają się nad młodszym i słabszym, tylko dlatego, że jest od nich uboższy.
Jest mi za niego tak sakramencko wstyd, że brak mi słów.
Rodzice całej trójki się znają, więc jesteśmy w stanie podjąć jakieś skoordynowane działania. Młody na razie o tym nie wie, ale razem z ojcem Andrzeja wstępnie ustaliliśmy, że jutro Marek (ofiara) otrzyma w prezencie w ramach przeprosin buty mojego syna i Andrzeja. Będą trochę za duże, ale na wiosnę powinny się przydać.
Przez chwilę rozważałem, czy nie wysłać syna do szkoły boso, ale jak się uspokoiłem, to stwierdziłem, że to by było lekkie przegięcie (zwłaszcza, że jednak jest już chłodno). Zamiast tego szukam właśnie na OLXie czegoś maksymalnie obciachowego. Oj, jutro jak wróci ze szkoły, to czeka go kilka niespodzianek....
#dziecko #dzieci #dziecinstwo #rodzice #tatacontent
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
@AnonimoweMirkoWyznania: no i to jest dokladnie to co nalezy zrobic, ujowy telefon z klapka jakies masakryczne ciuchy tanie buty i niech zapracuje na lepsze swoim zachowaniem czy ocenami
@AnonimoweMirkoWyznania boję się podobnej sytuacji u siebie, u mnie zaczęła się pierwsza klasa. Ogólnie do tej pory chłopcy się lubili choć trochę?
Co do kary- buty to świetny pomysł, ale twój syn powinien partycypowac w kosztach. Niech ze skarbonki dołoży i poczuje. Trzymam kciuki, bo dobra nauczka to procent na przyszłość.
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak jak ktoś nadpisał nie przesadź bo zacznie się mścić na Bartku. Weź najgorsze jego buty ubrudź je wytnij dziurę na palec i każ mu jutro iść w nich do szkoły - albo przez cały tydzień. No i utnij kieszonkowe - jeśli ma. Ale przede wszystkim utnij z nim pogadankę, ma córkę w tym wieku i wiem że można już takiemu dziecku dużo wytłumaczyć.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym tamtemu kupil buty a synowi i Andzejkowi wyrzucil drogie i kupil po parze trampek na bazarze.
@AnonimoweMirkoWyznania: upokorzysz syna i tego biednego chłopca (używane buty to jałmużna, a nie rekompensata). IMO słaby pomysł
@AnonimoweMirkoWyznania: może niech przez jakiś czas jego kieszonkowe idzie na kupno super butów dla tego Marka? To go zabili, ale nie poniży.
@AnonimoweMirkoWyznania ofiarę każ przeprosić synowi i ze swojej kasy (jak ja ma) niech kupi mu prezent na przeprosiny. Swojemu natomiast kup zwykle bazarowe buty i od dziś finito z markowymi ciuchami i gadżetami
@AnonimoweMirkoWyznania: za nic w świecie nie dawaj tamtemu chłopakowi starych butów syna. Będą z niego jeszcze bardziej cisnąć, i to w całej szkole, że nosi buty po kimś, że rodzice nie mają kasy itp. Lepiej swojemu kup jakieś chujowe, a tamtemu dołóżcie na nowe, ale raczej po cichu.
@AnonimoweMirkoWyznania Kup ziomeczkowi nówki, po kimś to faktycznie jakby biednemu,a nowe to bardziej rekompensata. Oszczędzisz kasę kupując pokutne zwykłe trampki za dychacza na ten i na następny sezon.
@AnonimoweMirkoWyznania kurde ciężki tamat ale ktoś wyżej pisał, że oddanie butów temu Bartkowi to chujowy pomysł bo to jak jałmużna. potem reszta ekipy będzie się z niego napierdalać że chodzi w butach po kolegach.
najlepiej byłoby chyba kupić mu nowe buty ale w tajemnicy przed innymi dzieciakami. a swojemu chłopakowi upierdolić kieszonkowe czy też dać jakąś karę, która go zaboli czyli zakaz na kompa, konsole itd... no i oczywiście przeprosiny
@AnonimoweMirkoWyznania: możesz też pójść do sklep, pozwolić mu wybrać buty, a potem pojechać do Bartka i mu je dać.
@AnonimoweMirkoWyznania jprdl dzieciak dostał wpierdol i jeszcze mu używane buty dacie, to trochę jakby dostał wpierdol i jeszcze dokładkę mokrą szmatą w pysk, ogarnij się gościu, bo aż żal, bierzesz kasę swojemu guwniakowi i za to kupujecie nowe buty temu którego wasze szczyle pobiły, proste
@AnonimoweMirkoWyznania: nie lepiej wjebać dzieciakowi? Przecież wg Wykopków, klaps czy lanie to niezłe metody wychowawcze.
@AnonimoweMirkoWyznania Jak chcesz dać synowi nauczkę, to załóż mu konto na Wykopie. Po podejściu do życia widzę, że ma zadatki na czołowego wykopka
@AnonimoweMirkoWyznania Dobrze kombinujesz, rzadko spotykana postawa, zazwyczaj rodzice na siłę bronią swoich wyrostków, ale tak jak przedmówcy pisali - nie dawajcie używanych butów swoich dzieci temu chłopcu, lepiej po prostu wrzućcie ich buty do tych pojemników PCK, a im kupcie zwyczajne buty np. z Decathlona czy nawet Lidla, pozbawione znanego brandu. No i w zasadzie każdy kolejny ruch powinien być przemyślany i najlepiej konsultowany z dobrym pedagogiem czy psychologiem, tak żeby wasze działania nie pogłębiały ich nienawiści.
@AnonimoweMirkoWyznania: Przeciez ten dzieciak spali sie ze wstydu, ze musi chodzic w butach kolegow...
@AnonimoweMirkoWyznania: niech Twój młody zarobi (wyprowadza psy czy kosi trawniki) dopóki nie nazbiera na nowe zajebiste buty dla pobitego ziomka
@AnonimoweMirkoWyznania: Może szlaban na kompa/gry na dłuższy okres czasu? No i oczywiście nie kupuj mu przez jakiś czas droższych rzeczy. Warto, żeby się nauczył już w takim wieku, że wszystko ma swoje konsekwencje.
@AnonimoweMirkoWyznania: mam nadzieję że to jakiś bait pisany przez kogoś kto się za dużo filmów naooglądał bo ten pomysł jest tak chujowy że nie wierzę.
@AnonimoweMirkoWyznania: Dawanie używanych to przesada. Tak samo przesadnie próbujesz swojego syna upokorzyć. Ja bym za to ojca znienawidził, za zrujnowanie mi reputacji w klasie. Sytuacja się może odwrócić i wtedy to twojego będą gnębić, a wtedy nie liczyłbym, że inni rodzice postąpią tak samo jak ty. Możesz mu zepsuć dzieciństwo i potem będzie pisał pod #przegryw z anonimowego.
. On doskonale wie co zrobił. I zrobił to celowo, z premedytacją i pełną świadomością tego, że robi świństwo.
@AnonimoweMirkoWyznania: no to wytłumacz mu dlaczego nie wolno robić takich złośliwości
@AnonimoweMirkoWyznania: wyjeb jego buty do kosza. Podrzyj je jeszcze. Kup mu najzwyklejsze trampki. Niech on dołoży się na buty kolegi
@AnonimoweMirkoWyznania:
Po pierwsze to nie była tak prosta sytuacja jak ja opisujesz, być może zaczęli mu docinać on się odpysknął i od słowa do słowa... albo poszło o coś jeszcze innego.
Po drugie pomysł z butami jest słaby i tylko nakręci niechęć.
Oczywiście jak się we dwóch zrzucicie, Bartek pójdzie z matką do sklepu i kupi sobie fajne buty to super ale nie może wiedzieć że to ma związek z tą inbą.
Kara za agresję się należy, nie ma to tamto ale jak im schowacie te lepsze kierpce to uwierz mi wg nich będzie to przez Bartka, takie będzie ich odczucie i już z tym nic nie zrobisz, poza tym to jest zemsta, nie kara.
Po pierwsze mają dzieciaka przeprosić po drugie obiecać że nie będą się go nigdy przenigdy o nic czepiać a i butom sznurówka z głowy nie ma prawa spaść :-)
A co do kary to zawsze największą jest brak akceptacji i pokazanie jak bardzo jesteś o to zły, jest to poniekąd konfrontacja Twojej psychiki z jego a z takimi rzeczami to trzeba ostrożnie i proponowałbym pogadać ze szkolnym psychologiem.
Kara sama w sobie to już inna sprawa, ale już żadnych więcej butów bym do tego nie angażował. To są gówniarskie emocje tu i teraz i trzeba je załatwiać tu i teraz: opierdol, skrucha, obietnica poprawy i wybaczenie. Kara się nie może ciągnąć długo bo dzieciak jej nie zrozumie i odbierze w kategorii zemsty. poza tym krótko po inbie powinieneś mu pokazać że sprawa jest dla Ciebie załatwiona.
Ważne żeby wiedział za co i żeby naprawdę bał się tego co się stanie jeśli przyjdzie mu do głowy jeszcze raz zaczepiać Bartka.
Gx
@AnonimoweMirkoWyznania ale jeśli dacie chłopcu buty swoich synów to oni to obrócą przeciwko niemu... Pójdą teksty w stylu "taki kurwa biedak, że w naszych butach musi chodzić" i będą go osmieszac...
Fajnie, że chcecie działac - absolutne propsy, ale pamiętajcie, że dzieciaki głupie nie są i mogą ciągnąć w swoją stronę.
@AnonimoweMirkoWyznania:kupcie mu po parze butów, a nie jakaś pomoc dla powodzian.
razem z ojcem Andrzeja wstępnie ustaliliśmy, że jutro Marek (ofiara) otrzyma w prezencie w ramach przeprosin buty mojego syna i Andrzeja.
@AnonimoweMirkoWyznania: To stanowczo za mało. Gówniak niczego się nie nauczy, tylko bardziej znienawidzi syna kolegi. Ja bym zrobił co następuje. Zabrać młodemu wszystko co ma i zastepić tanimi odpowiednikami. Np ubrania ze szmateksu, buty z bazaru. Przedpotopowy telefon komórkowy. Gówniany komputer na którym działa tylko win98 (albo totalny brak komputera). Faza druga: syn musi odpracować każdą, dosłownie każdą rzecz, którą mu zabrałeś. I trudność zadania powinna rosnąć wraz z wartością przedmiotu. Skoro gówniakowi za młody przychodzą takie bandyckie pomysły to niech się również od młodego uczy życia i tego ile trzeba się napracować aby coś mieć. Faza trzecia: Do ukończenia 18 lat kupisz mu rzecz, którą chce wyłącznie jak sobie na to zapracuje. A prezenty urodzinowe będzie dostawał skromne (tak do 100zł). Może wtedy przejdą mu jaśniepańskie nawyki.
Zapomniałem o jeszcze jednym - totalnie odcięcie aż do końca świata twojego syna od bachora (współsprawcy napaści), który ewidentnie ma na niego zły wpływ. Przecież jakby to było lewackie USA albo Szwecja, to po zgłoszeniu tego na policję nie miałbyś już syna. Tylko w Polsce sądy i rodzice tacy wyrozumiali.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Mam jeszcze pytanie. Co o tej sytuacji sądzi twoja żona? Może to ona nakładła mu gówna do głowy i sabotuje twoje wysiłki wychowawcze a ty nawet o tym nie wiesz.
@BananowyChleb: Byłem gnębiony w podstawówce, właśnie za bycie biednym (8 jebanych lat) i wiem, że żadne cywilizowane metody nie zmieniają nastawienia paniczów. Odetchnąłem dopiero w LO, bo tak się złożyło, że byli tam prawie sami ludzie ze wsi.
no i to jest dokladnie to co nalezy zrobic, ujowy telefon z klapka jakies masakryczne ciuchy tanie buty i niech zapracuje na lepsze swoim zachowaniem czy ocenami
@Sweet_acc_pr0sa: @AnonimoweMirkoWyznania: będzie Cie okradał :)
@AnonimoweMirkoWyznania: Pamiętaj, żeby dzieciak miał szansę na poprawę, bo niektórzy tu zaplanowali mu już karę do 18-stki. I nie karaj go w sposób który jego ośmieszy, niech zaboli ale bez przesady bo jak z niego będą się śmiać to pomyśli, że to twoja wina, a nie że źle zrobił. Dziecko się jeszcze uczy i środowisko ma na niego duży wpływ, a niektórzy piszą tu jakby był zły do szpiku kości. Niech pomaga więcej w domu jeśli chce kieszonkowe, ale tez bez skrajności żeby dzieciak musiał „zarabiać” sobie na kurtkę zimową. Niech przeprosi kolegę, ale uważam że kara nie powinna być jakoś mocno „wychodząca” poza dom bo tak jak mówiłam sam stanie się ofiarą.
@MagnitudeZero: Dlatego właśnie ze byłeś gnębiony nie powinieneś się wypowiadać bo nie jesteś obiektywny i drugiemu dzieciakowi byś zaszkodził.
Za moich czasów bym dostał od ojca pasem po dupie że bym tydzień nie mógł na niej siedzieć ale widać teraz mamy nowoczesność i zabieranie butów, nie wiem co jest lepsze ale dawniej nikt nie śmiał pyskować do nauczycieli tak jak dziś bo by najpierw dostał po dupie w szkole a potem w domu i jakoś ludzie wyrośli na cywilizowanych
@BananowyChleb: Śnij dalej, że łagodne podejście jest w stanie naprostować dzieciaka, który właśnie wkroczył na ścieżkę demoralizacji. Gdyby to było moje dziecko to po incydencie z pobiciem kolegi zaczął bym go traktować nie jak syna, tylko jak sierżant szeregowego. I takie podejście polecam ojcu. Do momentu aż nastąpi zdecydowana poprawa. Gówniak musi zrozumieć, że wszystko co ma zawdzięcza ojcu i nie ma z tego tytułu prawa czuć się lepszym od biedniejszych kolegów.
LuksusowyWładca: Ja proponuję inne rozwiązanie - w ramach kary i "resocjalizacji" powinniście kazać dwóm agresorom spędzać czas z ofiarą
@AnonimoweMirkoWyznania: Chujowe. To to samo co małżeństwo z ofiarą gwałtu.
@MagnitudeZero: Dzieci powinny być uczone realiów i obowiązków adekwatnych do ich wieku a najważniejszym obowiązkiem dziecka jest nauka a nie zapierdalanie na cokolwiek drobnego. Dziecko trzeba nauczyć, że na świecie zawsze będą różnice w zarobkach ale to kto ile zarabia nie znaczy, że jest gorszym człowiekiem. Nie żyjemy w komunizmie, że wszyscy równie biedni więc nie ma podziałów, musi wiedzieć też że od dzieci nie zależy to ile zarabiają jego rodzice. A podchodzenie do swojego dziecka jako sierżant jest zwyczajnie chore, bo oprócz dyscypliny powinno dostać uczucia żeby znowu nie wyrósł taki chory psychol jak ty.
@AnonimoweMirkoWyznania: Trudna sytuacja. Może twój syn to młody psychopata i ciebie znienawidzi po takiej karze, a nie nauczy się niczego. To wymaga konsultacji psychologicznej.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja pierdole bron boze nie dawajcie poszkodowanemu uzywanych na glowe upadliscie
@MagnitudeZero: przykro mi ze Cie tak gnebiono ale postaraj sie zauwazyc ze Twoj pomysl drakonskiej kary jest przesadzony i mozliwe ze podswiadomie przez wlasnie to co Cie spotkalo
@AnonimoweMirkoWyznania nie przeginaj, pamiętaj że jego zachowanie jest wynikiem tego co mu wpoiłeś. I żadnych dlugookresowych konsekwencji bo dziecko w tym wieku dojrzewa na tyle szybko, że po duch latach może być już że 2x mądrzejsze i głupio gdyby musiało wciąż odpowiadać za wcześniejsze błędy.
Skup się na tym żeby synowi wpoić, że to nie logo na ubraniu czyni człowieka lepszym, a nie na upokarzaniu go - tym tylko udowodniła mu, że faktycznie powinien się wstydzić czy czuć gorzej mając coś brzydszego na sobie.
@BananowyChleb: przecież jego dziecku nagle taka idea nie wpadła do głowy. Markowe ciuchy kupuje się dzieciakom po to żeby się pokazać, rodzice mówią tym: widzicie, stać nas na kupno butów za 500zł mimo że w przyszłym roku je wyrzucimy. Jakakolwiek kara tu już nie pomoże. Bardziej radykalna zmiana w wychowaniu w tym momencie spowoduje bunt dzieciaka. Zabiorą mu elektronikę i markowe ciuchy, przez miesiąc się przemęczy a potem emocje osłabną i wszystko wróci do normy.
Standardem jest że niektórzy czują się lepsi, bo tacy są. Przez wykształcenie lub lepszą pracę. Pozostaje mu tylko zadośćuczynić ofierze i udać jakąś karę. \
Chyba że to jednorazowy wybryk. Wtedy sama rozmowa powinna pomóc, jak jego syn zrozumie dlaczego zrobił źle to powinien pójść tam i przeprosić. Po przeprosinach szlaban na wyjścia na tydzień i bliska obserwacja. Jak chodzi do porządnej szkoły to poinformować wychowawcę aby zwrócił uwagę na jego zachowanie. Jeśli to podwórko go do takiej postawy wychowało to należy zmienić mu kolegów.
a Bartek ich nie ma (bo jej nie stać)
@AnonimoweMirkoWyznania: Może to jest przyczyną problemów.
Nie buty.
Bo to nie kara tylko zemsta, na obcym człowieku.
@Gixaar, przypominam że on nie dokuczał tylko kurwa POBIŁ innego dzieciaka bo jest od niego biedniejszy. Za cos takiego w cywilizowanym kraju dostał by poprawczak lub przynajmniej nadzór kuratora. No ale w Polsce jak w lesie, wiadomo.
@AnonimoweMirkoWyznania: niech nosi książki w reklamówkach biedronki. Dla takich wywyższających się typków nie ma nic lepszego niż odrobina upokorzenia
@AnonimoweMirkoWyznania: fatalny pomysł. Dzieciaki będą się nad ofiarą pastwić jeszcze bardziej. Będą uważać ją jako przyczynę odebrania butów, zwłaszcza jeśli ona będzie posiadać ich buty jak jakieś trofeum czy co..
otrzyma w prezencie w ramach przeprosin buty mojego syna i Andrzeja.
@AnonimoweMirkoWyznania: Oklep kogoś. Daj mu stare buty.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie dawaj temu typowi używanych butów swojego gowniaka bo go jeszcze bardziej upokorzysz no chyba ze o to ci chodzi
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie dawaj tych używanych... Kup mu nowe porządne, zwróci Ci się jak swojemu będziesz teraz kupował tanie. Ofiarze należy się porządna rekompensata, a Twój musi mieć dotkliwą karę, inaczej za pare miesięcy wróci do takiego zachowania. Spraw mu jeszcze stary telefon i jakiś badziewny plecak.
@AnonimoweMirkoWyznania: Przejebana sytuacja. Pomysł z zabraniem butów całkiem spoko, ale postawie się na miejscu Bartka - serio myślicie, że on w tych butach będzie chodził po kolegach? Siara jak chuj,nawet jak to zrobi pod wpływem rodziców to mu kurewsko przykro będzie. Chcecie dobrze, ale chyba nie tędy droga.
Co byś powiedział na to, żeby Twój syn i ten drugi co pobili Bartka musieli swoje buty... Sprzedać? Wiesz, tak na przypale stanąć czy na ulicy czy gdzieś na bazarku, i tych butów się pozbyć. Ale oni - nie Ty. Zapamiętają to do końca życia, uwierz mi. Kasę za buty dali byście Bartkowi, ale tak, żeby nikt tego nie wiedział - ani Twój syn, ani drugi sprawca, ani przede wszystkim Bartek.
Za te pieniądze niech rodzice Bartka kupią mu coś zajebistego - bluzę, plecak, jakąś elektryczną deskorolkę, czy zabiorą go na weekend do jakiejś Energylandii. Będzie mógł się pokazać z nową rzeczą czy pochwalić wycieczką przed kumplami bez żadnego poczucia wstydu, nikt mu tego nie wypomni w "żartach", a Twój syn dostanie i tak nauczkę. Dodatkowo bym proponował, żeby na nowe buty Twój syn musiał u Ciebie sam zarobić. Ścinanie trawy 10 zł, wyrzucenie śmieci 5 zł, pomoc na działce 15 zł i tak dalej - tylko tak dobierz stawki, żeby młody musiał porobić na takie buty ze dwa tygodnie chociaż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Powodzenia!!!
@AnonimoweMirkoWyznania: kara powinna by dotkliwa, ale w tym wieku jak go upokorzysz w oczach kolegów, to możesz tylko eskalować problem agresji. Myślę, że ta grupa go nie odrzuci, pośmieją się chwilę i tyle, za to złość na Ciebie utrzyma się długo. Chcesz długiej i dotkliwej kary to niech wpłaca jakiś czas kieszonkowe na fundację pomagającą ubogim albo zabierz mu nie wiem, konsolę, zajęcia dodatkowe. Zabrać buty to jakby na czole wywatuowac wyrok.
Zabrać buty to jakby na czole wywatuowac wyrok.
@PerfectWoman: i o to chodzi. Zabranie kieszonkowego to abstrakcyjna kara, a konsola to niedogodność. Jeśli to oni się nad kimś znęcali to sami na pewno nie byli klasowymi ofiarami więc to niewiele im zaszkodzi, ale i tak zapamiętają.
@djtartini1: to nie kara, tylko zemsta. Kara ma nauczyć, że źle zrobił. Po takim czymś owszem, będzie wściekły, ale na rodziców i na to, że dał się złapać.
@PerfectWoman: Możliwe, ale wiem, że ja kary obcięcia kieszonkowego, czy zabrania konsoli nawet bym nie odczuł.
Zamiast tego szukam właśnie na OLXie czegoś maksymalnie obciachowego.
@AnonimoweMirkoWyznania: O tym samym pomyślałem. Za karę niech chodzi w tandetnych, różowych trampkach, albo coś na rzepy. Ważne, żeby dokładnie wiedział dlaczego i ten drugi guwniak dostał dokładnie taką samą karę.
@AnonimoweMirkoWyznania: kupcie mu jedną parę na spółkę ale nowych a młodym zabrońcie chodzić w swoich i dajcie im jakieś przypałowe buty. Nie daaajcie temu Bartkowi ich używanych bo się skończy tak, że jeszcze bardziej będą go cisnąć.
@AnonimoweMirkoWyznania: przez rok niech chodzi w tanich ciuchach z bazaru.
BTW, dasz tamtemu UŻYWANE buty po BOGATSZYM koledze? Stary... SERIO? Będą na niego mówić PCK..
nie lepiej wjebać dzieciakowi? Przecież wg Wykopków, klaps czy lanie to niezłe metody wychowawcze.
@BoJaProszePaniMamTuPrimasorta: wszyscy domyślnie założyli, że to będzie pierwsza czynność:-)
@AnonimoweMirkoWyznania: weź pod uwagę że jak oddasz buty swojego syna temu biedniejsze u to sobie skojarzy swoją krzywdę z jego zyskiem jeszcze bardziej go znienawidzi.
Od tego są wychowawcy i psychologowie żeby pomóc w takich przypadkach, bo jeszcze większa krzywdę zrobisz dzieciakom.
Kiedyś ktoś mi opowiadał historię podobną trochę do tej.
Ojciec dowiedział się, że syn naśmiewa się ze swojego biednego kolegi wraz ze swoją paczką, z jego ubioru i braku telefonu. Postanowił coś z tym zrobić.
Od następnego dnia, nic go nie uprzedzając syn schodząc na śniadanie otrzymał dwie kromki chleba z dżemem. Drugiego śniadania nie bylo gotowego do zabrania, które zawsze nosił do szkoły. Kieszonkowego nie dostał tak jak codzień. Ponadto ojciec wręczył mi starą komórkę i powiedział, że ich smartfony musiał sprzedać bo brakowało im pieniędzy na opłaty.
Syn wytrzeszczył oczy i nie mógł zrozumieć. Po śniadaniu poszedł sie ubrać a tam czekały na niego ciuchy z lumpeksu, zajrzał do szafy a tam kilka koszulek, dwie pary spodni, sweter - wszystko z lumpeksu.
Chcąc nie chcąc, chodził tak do szkoły. Drugiego dnia jego "koledzy" się od niego odwrócili bo się go wstydzili.
Po tygodniu syn przy śniadaniu jedząc chleb z dżemem mówi do ojca:
-Czy mógłbym zaprosić Pawła (powiedzmy, że tak miał na imię ten chłopiec, którego wyśmiewał) na obiad?
Ojciec zgodził się. Syn zrozumiał, że nie to co posiadamy świadczy o tym jakimi jesteśmy ludźmi, ale to jacy jesteśmy dla innych ludzi. Chłopcy stali się najlepszymi przyjaciółmi i kiedy nawet już ojciec oddał mu jego ubrania i komórkę, syn zawsze zabierał drugie śniadanie dla siebie i swojego prawdziwego przyjaciela.
@AnonimoweMirkoWyznania: idź na komende, pogadaj z jakimś policjantem, opisz sytuację i powiedz, że zaraz przyjdziesz z synem. Weź rodziców drugiego oprawcy wraz z nim i idźcie razem na komendę nie mówiąc młodym o co chodzi. Niech ich bagieciarz nastraszy co grozi za pobicie. Podejrzewam, że to może wystarczy.
No i pomysł z oddaniem używanych butów albo zakolegowanie ich na siłę to słaby pomysł.
Wykop wydał wyrok. Odbierz synowi wszystko co ma i nabierz chwilówek na jego nazwisko żeby nigdy nie mógł sobie niczego kupić. Jaka ta społeczność jest zjebana xD
@FilozofujacaCalka: Hmm. Syn ma takie samo nazwisko co ojciec
Kiedyś ktoś mi opowiadał historię podobną trochę do tej.
Ojciec dowiedział się, że syn naśmiewa się ze swojego biednego kolegi wraz ze swoją paczką, z jego ubioru i braku telefonu. Postanowił coś z tym zrobić.
Od następnego dnia, nic go nie uprzedzając syn schodząc na śniadanie otrzymał dwie kromki chleba z dżemem. Drugiego śniadania nie bylo gotowego do zabrania, które zawsze nosił do szkoły. Kieszonkowego nie dostał tak jak codzień. Ponadto ojciec wręczył mi starą komórkę i powiedział, że ich smartfony musiał sprzedać bo brakowało im pieniędzy na opłaty.
Syn wytrzeszczył oczy i nie mógł zrozumieć. Po śniadaniu poszedł sie ubrać a tam czekały na niego ciuchy z lumpeksu, zajrzał do szafy a tam kilka koszulek, dwie pary spodni, sweter - wszystko z lumpeksu.
Chcąc nie chcąc, chodził tak do szkoły. Drugiego dnia jego "koledzy" się od niego odwrócili bo się go wstydzili.
Po tygodniu syn przy śniadaniu jedząc chleb z dżemem mówi do ojca:
-Czy mógłbym zaprosić Pawła (powiedzmy, że tak miał na imię ten chłopiec, którego wyśmiewał) na obiad?
Ojciec zgodził się. Syn zrozumiał, że nie to co posiadamy świadczy o tym jakimi jesteśmy ludźmi, ale to jacy jesteśmy dla innych ludzi. Chłopcy stali się najlepszymi przyjaciółmi i kiedy nawet już ojciec oddał mu jego ubrania i komórkę, syn zawsze zabierał drugie śniadanie dla siebie i swojego prawdziwego przyjaciela.
@RudaNinja: Brzmi jak gównohistoryjka z jakiegoś demota czy strony na FB dla Grażyn. Syn nie klaskał na końcu?
Po śniadaniu poszedł sie ubrać a tam czekały na niego ciuchy z lumpeksu, zajrzał do szafy a tam kilka koszulek, dwie pary spodni, sweter - wszystko z lumpeksu.
@RudaNinja: Czyli jakie? Podarte? Brudne? Przecież takie ubrania niczym się nie różnią od innych, oprócz tego, że są używane, czyli takie jak każde, które założymy chociaż raz.
@FilozofujacaCalka: Dokładnie, powinieneś pochwalić syna. "Zobacz jak się nie bedziesz uczył i nie będziesz zdeterminowany to skończysz jak on, w bazarówkach". Z frajerami się nie pieścić. Jebać biedę. Rodzicom pobitego powiedzieć, że jak ich nie stać na dziecko, to żeby go nie robili. Bieda rodzi biedę. Tak powstają przyszłe kadry kierownicze, sfokusowani na cel.
@AnonimoweMirkoWyznania:
5 klasa i jak chłopak męczy za takie rzeczy jak buty to już rozumie co to znaczy kasa.
1. Ja bym nie kazał oddawać butów. Na miejscu Bartka bym ich po prostu nie chciał (Nosz kurna! Używane buty? Jeszcze wiadomo po kim a nie z lumpeksu! Obciach, siara!). Gdyby jednak się zgodził (bo nie wiem na ile jest asertywny), to będzie na przyszłość zarzewie następnych problemów, bo Bartek chodząc w butach Twojego syna, będzie mu cały czas przypominał o wstydzie i będzie tym drażnił chłopaków. Moim zdaniem to zły pomysł. Nie rób tego. Dzieci są proste i przyczyny ich zachowań też są proste - akcja -> reakcja (problem czasem tylko w tym, co było akcją, wyzwalaczem). Buty powinny zostać po prostu odebrane i - co najwyżej - agresorzy powinni do szkoły pójść w butach (może nie obciachowych), ale tanich.
2. Dowiedzieć się od rodziców, czy wszyscy chłopcy mają jakieś wspólne zainteresowanie i pociągnąć temat w tym kierunku, żebym może coś razem porobili. No chyba, że Bartek to totalna ciapa - wtedy to się może nie udać.
3. Rozmowy z synem i tłumaczenie, że to nie ubrania, nie kasa, nie status finansowy robi z człowieka kogoś wielkiego, ale to co umie, jak się zachowuje i co sobą reprezentuje. To są rzeczy, które trzeba wbijać na okrągło. Przy okazji oglądania filmów można o tym rozmawiać (ostatnio był w kinach film Wonder - bardzo fajny). Można też mówić o superbohaterach, którzy ratują słabszych. Ogólnie propaganda na całego. :)
4. Kontrola tego, co syn ogląda w sieci (yt, facebook, insta, snap), z kim gra, jak rozmawia i co się dzieje w trakcie grania (jakiego języka używa). I oczywiście nie robienie rabanu o przekleństwa, jeżeli w domu rodzice ich używają w rozmowach. Bardziej chodzi o podchodzenie z szacunkiem do innych, a nie czepianie się o jakieś tam "kurwa", które jest używane jako przecinek.
5. Sprawdzenie z kim "się trzyma" i jak wygląda środowisko, w którym się obraca. W wieku lat 12-13 dzieciaki zaczynają większą uwagę zwracać na to, co powiedzą rówieśnicy. Zdanie rodziców przestaje być najważniejsze. Rodzic-bóg spada z piedestału i staje się człowiekiem jak inni i to co rodzice mówią przestaje być dogmatem. U różnych dzieci jest różnie, w zależności od charakteru i dotychczasowego wychowywania, ale środowisko zaczyna brać górę.
Nic nie wiemy o relacjach w Twojej rodzinie, nie wiemy o relacjach w klasie, nie wiemy o sytuacji finansowej, o tym ile Twój syn spędza przy komputerze, jak się uczy. Ciężko coś radzić, bo w zależności od różnych sytuacji konsekwencje mogą być różne. Najważniejsze jednak, żeby wiedział, że to co zrobił było złe. To podstawa do dalszej pracy. Kara związana z upokorzeniem nie jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem.
@RudaNinja:
Kiedyś ktoś mi opowiadał historię podobną trochę do tej.
Brzmi jak wklejka z fejsbooka.
@wstawajzs: Jeszcze naucz go być pasywnoagresywnym, że nie można biednym mówić w prost, że są biedni i ich bić(bo to jest karalne). Podśmiewanie, wjazdy na psychikę. Kara, jak tu jedna osoba napisała, za to, że dał się złapać i że narobił "problemów". Jak dawałeś mu kanapki z masłem orzechowym to teraz daj mu przez tydzień z biedacką marmoladą.
@AnonimoweMirkoWyznania: do OP'a, gościu robisz to dobrze ! Sam na Twoim miejscu bym się zagotował i najlepszym będzie właśnie to, gdy gówniakowi zabierze się wszystkie dobra materialne, o które rodzice zabiegają dla dzieci.
@AnonimoweMirkoWyznania zastanów się tylko czy to nie spowoduje jeszcze większej "niechęci" Twojego syna do tego kolegi..
@AnonimoweMirkoWyznania: on @Puukko: dobrze gada bo widzialem ze gorsze rzeczy sie dzialy po takich dzialaniach... ale KARA MUSI BYC!!!
@AnonimoweMirkoWyznania: Pamiętaj że prawo nie działa wstecz, Nie odbieraj synowi jego butów, to jest jego i koniec kropka. To tak jakby ktoś do Twojego mieszkania wszedł i coś zabrał bo go zdenerwowałeś. Natomiast proponuję wprowadzić nowe zasady. Dzieci szybko rosną i tak buty zaraz będą za małe. Kupujecie z żoną mu najtańsze i takie jak się wam podobają rzeczy, nie tylko buty (ale nie badziew, rzeczy solidne ale najtańsze, bez znaczków formowych) jeśli ma kieszonkowe a dobrze żeby miał i nie za wysokie, to może sobie dorzucić do ceny butów jakie kupujecie aby kupić to co chce. Jednocześnie należy określić co wy kupujecie a co on ze swojego kieszonkowego. Dobrze by było żeby żadne ciocie czy dziadkowie nie dokładali mu co chwila stówki. Natomiast mogą mu dawać jakieś drobne prace do wynonania tylko musi zarabiać realnie mało, a nie np wynieś śmieści dam ci 100zł.
Myślę że należy się zastanowić jakby sprawy karne wyglądały z prawnego punktu widzenia gdyby chłpcy mieli po 22 a nie 12 lat.
Jako karę dla swojego syna wybrałabym publiczne przeprosiny pobitego chłopca, na przykład na apelu w szkole, z precyzyjnym powiedzeniem, że został pobity ponieważ nie spodobały mu się jego buty. Do tego dałabym, jeśli przy pobiciu zniszczył mu cokolwiek np podarł bluzkę czy plecak, czy pobrudził, to aby dać chłopakowi jakąś kwotę która rekompensowała by szkody, koszty prania plus kilka stów za szkody moralne, niech chłopak (czy jego rodzice) sam zaproponuje kwotę, i upieraj się przy tym że musicie coś zapłacić. Całą kwota ściągaj synowi z kieszonkowego. Czy nie tak by wyglądało postępowanie gdyby był pełnoletni?
Do kary dołączyłabym jeszcze jedną rzecz. Prace społeczne. Rozejrzyj się po okolicy. Może jest jakieś hospicjum, schronisko dla zwierząt, świetlica dla dzieci.Popytaj się. Znajdź synowi miejsce, gdzie mógłby pomóc jako wolontariusz gorzej sytuowanym od siebie osobom, dzieciom czy zwierzętom. Mógłby pomagać w lekcjach, jeśli się nieźle uczy, sprzątać w schronisku, być pomocą sprzątaczki w hospicjum. Możliwości jest bardzo dużo. Znajdz miejski (bądź wiejski) ośrodek pomocy społecznej tam możesz znaleźć listę osób np samotnych czy gorzej sytuowanych materialnie czy chorych. Określ liczbę godzin, które musi odrobić. Niech będzie relana oraz możliwa do odrobienia do końca roku szkolnego. Oraz na tyle duża liczba żeby w tygodniu nie miał za dużo czasu na starą paczkę. Dobrze by było żeby pokrywała się ta praca choć trochę z jego zainteresowaniami. np jeśli uprawia sport to niech będzie pomocnikiem trenera albo sprzątaczem w klubie sportowym osób niepełnosprawnych. Kolega z którym razem pobił chłopca, może mieć te same prace społeczne ale nich nie odrabiają razem godzin żeby to nie było ich spotkanie towarzyskie.
Myślę że to najlepsza nauka empatii.
Absolutnie nie dawaj pieniędzy pobitemu chłopcu na nowe buty. Jeśli zechce to sobie kupi jeśli nie to nie. Czy to że nie ma butów adidasa oznacza że o takich marzy. Nie dajmy się zwariować. Gdyby to mojego syna pobito za to, to absolutnie nie pojechałabym następnego dnia do sklepu po nowe buty. Co bym przez to powiedziała mojemu dziecku. Jeśli nie masz markowych butów to będą Cię bić. Koniecznie musisz nosić drogie buty. Nie masz ich bo nas nie stać. Wszyscy ludzie których stać kupują tylko markowe rzeczy. Buty z lidla są dla gorszych ludzi, których można za to bić. Absolutny obłęd i absurd.
Za moich czasów szkolnych miałam w klasie kilku chłopaków łobuzów. Dokuczali nauczycielom robili różne zakazane rzeczy. Ale ich lubiłam I ogólnie byli lubiani. Całkiem niedawno dowiedziałam się od ówczesnej wychowawczyni że znecali się nad dwoma chłopcami z mojej klasy. Całkiem poważnie się znęcali. Chłopcy byli cisi i spokojni, byli z biednych rodzin.
Gdybyśmy się wtedy dowiedziały, tzn dziewczyny z tej klasy, że coś takiego ma miejsce to napewno odwróciłybyśmy się od tych łobuzów. Brylowali w środowisku tylko dlatego że powszechnie nie było wiadomo co tak naprawdę potrafią.
Być może paczka znajomych Twojego syna też go odrzuci jeśli dowiedzą się o przyczynach pobicia.
Powodzenia!
Można też mówić o superbohaterach, którzy ratują słabszych.
@worm_nimda: XD To działa na 8 latków na nie na 12-13 latków, którym susiak właśnie zamienia się w kutasa.
@FilozofujacaCalka Nie przeglądam takich stron więc ciężko mi powiedzieć, gdzie to usłyszałam/przeczytałam bo już nie pamiętam. Pisarzem to ja nie jestem (wiem xD) więc wyluzuj, bardziej miało tu znaczenie pokazanie zrozumienia sytuacji przez drugiego człowieka i że się dzieciak czegoś wartościowego nauczył. :p
Pamiętaj że prawo nie działa wstecz
@akseret: Pokazałaś, że nie rozumiesz tej zasady. Oznacza ona, że prawo stosuje się dopiero po dacie wprowadzenia ustawy. A więc jeśli by dzisiaj wyszedł nowy podatek vat to nalicza się go od nowego okresu rozliczeniowego a nie za wcześniejsze lata a nie za obecny rok. To samo prawo karne. Jeśli by wprowadzono dziś karę śmierci to można ją stosować wyłącznie od dziś a tym co popełnili drastyczne przestępstwa w przeszłości nie zmienia się wyroku tylko pozostają im stare kary. Ta zasada w ogóle się nie odnosi do wychowywania dzieci XD
@AnonimoweMirkoWyznania: moim zdaniem każąc synowi nosić ciuchy z lumpeksu tylko utwierdzisz go w przekonaniu, że niemarkowe/z lumpeksu to wstyd.
@PerfectWoman marek / Bartek (ofiara bo OP zmienia imię) powinna dostać NOWE buty na jesień. Za pieniądze z ich oszczędności / kieszonkowego. A jak nie mają to kurwa sprzedać coś co do nich należy.
@MagnitudeZero:
XD To działa na 8 latków na nie na 12-13 latków, którym susiak właśnie zamienia się w kutasa.
XD. No jasne, że wymyślony przez tatusia superbohater nie zadziała czy czytanie książeczek to nie ta droga. Ale przecież bohaterowie Marvela także wśród nastolatków są popularni. Chodzi mi o łączenie życia z mediami. A np. filmy Marvela są do tego całkiem dobre. Chodzenie do kina to żaden obciach w tym wieku.
@RudaNinja:
Nie przeglądam takich stron więc ciężko mi powiedzieć, gdzie to usłyszałam/przeczytałam bo już nie pamiętam.
Czyli nie od jakiegoś bliskiego znajomego, ale gdzieś, ktoś, coś, jakoś... Naprawdę to brzmi jak historyjka dla niegrzecznych dzieci, ku pokrzepieniu serc zmęczonych życiem rodziców. Facebook uwielbia takie rzeczy.
Jeśli z dnia na dzień zacznie się wstydzić, bo ubrania, które nosi są niezniszczone, czyste i schludne, tylko po prostu zniknęło z nich logo, to powinien zastanowić się nad wartościami.
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie takie proste. Nie będzie się wstydził ubrań jako takich, bo po domu dziecko założy cokolwiek. Będzie się wstydził i bał tego jak będą reagowali rówieśnicy. Człowiek kreuje obraz siebie nie tylko patrząc w lustra na siebie, ale także poprzez to, jak inni go odbierają. I tutaj będzie właśnie ten przypadek.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym zabrał buty gnojowi(nie tylko) i przeznaczył jakąś kwotę na buty czy coś dla poszkodowanego guwniaka
dawanie używanych za dużych butów imo chujowe
@MagnitudeZero: cóż, może nie wyraziłam się jasno i się nie rozumiemy,
rozumiem co napisałeś, i też tak rozumiem tę zasadę,
dzieci są takimi samymi ludźmi jak dorośli tylko mają mniej doświadczenia,
jeśli ja daje moim dzieciom buty czy coś innego to nie mówię mu np. możesz chodzić w tych butach dopóki nie zrobisz coś takiego co mnie zdenerwuję że Ci je zabiorę, i wątpię żeby rodzicowi przyszło coś takiego do głowy,
w związku z tym nie mogę zabrać żadnej rzeczy dziecku bez ostrzeżenia, tzn bez wprowadzenia wcześniej zasady że zabiorę jeśli zrobi coś czego mu nie wolno,
przyrównując do małego dziecka, jeśli jest niegrzeczne mogę powiedzieć jeśli nie przestaniesz to schowam twoja zabawka na tydzień, i teraz dziecko ma wybór i zna konsekwencje,
czego nie można zrobić i co jest moim zdaniem stosowaniem prawa wstecz to jeśli dziecko było nieposłuszne a ja bez wcześniejszego kiedykolwiek mówienia mu że to zrobię zabiorę mu zabawkę za bycie nieposłusznym, zabieram mu zabawkę,
także to jest według mnie stary okres rozliczeniowy, więc ewentualna kara nie może wprowadzać zasady że rzeczy które już masz to CI odbiorę, tylko oznajmić dziecku że wprowadzamy nowe zasady
a tak na marginesie zabieranie dziecku rzeczy to bardzo marna metoda wychowawcza, ale jeśli już się na taka kara decydujemy to zabieranie bez ostrzeżenia mija się totalnie z celem. dla dziecka rodzic jest wtedy jak pan i władca, a może raczej despota, to podobna sytuacja do tej kiedy rodzice wypowiadają zdanie: dopóki mieszkasz pod moim dachem masz się mnie słuchać.,
taka postawa rodzica tylko rodzi w dziecku poczucie niesprawiedliwości i żalu do rodzica, a chyba chodzi o to (w tym konkretnym przypadku) żeby dziecko znało wartość pieniądza, miało poczucie empatii i nie krzywdziło nikogo, i nie wartościowało ludzi po statusie materialnym.
taka postawa rodzica tylko rodzi w dziecku poczucie niesprawiedliwości i żalu do rodzica
@akseret: Szkoda, że nie miał poczucia niesprawiedliwości, gdy gangstersko napadał na kolegę. Trzeba to jasno powiedzieć. Bez zdecydowanych kroków gówniarz wyrośnie na bandytę lub gwałciciela bo uważa się za lepszych od innych, bo ma bogatego starego. Ja miałem styczność z takimi ludźmi i wiem, że jeśli ojciec go po męsku nie naprostuje to będziemy mieli w społeczeństwie kolejnego janusza biznesu mobbingującego pracowników i molestującego pracownice (jak ten słynny niegdyś "Spermiarz" co karmił pracownice pączkami ze spermą). Pana prezesika, który nie mając żadnej szkoły jest prezesem w firmie swojego ojca ale nie ma pojęcia o tym biznesie i wszystko za niego robią pracownicy, jednak nie mogąc liczyć na jego wdzięczność.
To o czym czytamy to pierwsza faza postępujacej demoralizacji chłopca. Na to pomogą tylko zdecydowane kroki i dyscyplina. Żadnych półśrodków - bo co innego działa na dziewczynki a co innego na chłopców.
PS. Moich szkolnych oprawców nikt nie ogarnął i wszyscy wyrośli na skurwysynów. Także panie OP, lepiej sobie przemyśl jakie metody wychowawcze zastosujesz wobec syna, tak żeby miał jeszcze szansę wyrosnąć na dobrego człowieka.
@AnonimoweMirkoWyznania dzieciaki z podbazy zawsze tak robimy jeszcze za moich czasów ( ͡° ʖ̯ ͡°) dopiero w gimbazie normalnieją
@petrus mówisz o konsekwencji a chcesz dawać karę na komputer za pobicie chłopaka. Przecież to nie jest współmierne i nie ma związku z tym co zrobił. XD
@AnonimoweMirkoWyznania: powiem ci coś, czego nikt publicznie ci nie powie. Po tym co napisałeś wnioskuję że posłałeś syna do patolskiej szkoły. A w patolskiej szkole albo tyrasz, albo jesteś tyranym. Więc na twoim miejscu przepisałbym syna do innej szkoły (nawet jeśli będzie dalej). Jeśli ośmieszysz syna, to zrobisz z niego chłopca do bicia co zniszczy mu psychikę, jeśli nic nie zrobisz, wychowasz antyspołecznego tyrana. Moja dobra rada: przepisz guwniaka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
pokaż spoiler A wiem co mówię, bo chodziłem do najbardziej patolskiej podstawówki w moim mieście, na którą wołano "Afganistan". Miałem epizody zarówno z tyraniem (za co mi wstyd), jak i byciem tyranym. Suma sumarum wyszedłem na ludzi, studiuję, pracuję, a moi dawni koledzy z ławki siedzą teraz za dilerkę albo za wandalizm (rozbicie witryny sklepowej kamieniem bo kasjerka nie chciała sprzedać fajek nieletniemu, true story).
@AnonimoweMirkoWyznania: używane buty? Może mu jeszcze kokardę na dupie zawiążcie, nie upokarzajcie chłopaka...
@GammaButyrolakton: Ja kupuję w większości w szmateksach ¯\_(ツ)_/¯
Dzieci są dziwne, tego nie zrozumisz.
pokaż spoiler Sama byłam przez gówniarzy wyszydzana. Potrafili mi nawet przynieść pod drzwi mieszkania nadpity sok. A na pytanie dlaczego to zrobili to "a bo cię nie stać, to pomyśleliśmy, że ci damy".
^ tak więc oddawanie butów imo nie będzie wychowawcze. Kolejny pretekst do wyśmiewania.
Zgadzam się z @asekret, a szczególnie z tym: "a tak na marginesie zabieranie dziecku rzeczy to bardzo marna metoda wychowawcza, ale jeśli już się na taka kara decydujemy to zabieranie bez ostrzeżenia mija się totalnie z celem. dla dziecka rodzic jest wtedy jak pan i władca, a może raczej despota, to podobna sytuacja do tej kiedy rodzice wypowiadają zdanie: dopóki mieszkasz pod moim dachem masz się mnie słuchać.,
taka postawa rodzica tylko rodzi w dziecku poczucie niesprawiedliwości i żalu do rodzica, a chyba chodzi o to (w tym konkretnym przypadku) żeby dziecko znało wartość pieniądza, miało poczucie empatii i nie krzywdziło nikogo, i nie wartościowało ludzi po statusie materialnym."
+ prace społeczne + publiczne przeprosiny + ograniczenie kieszonkowego i pokazanie, że pieniądze z nieba nie spadają.
asd: Skoro nie ma wrodzonej empatii, to trzeba mu sytuację tak pokazać, żeby potrafił się wczuć w sytuację tamtego chłopca
@AnonimoweMirkoWyznania: Albo zapomniałeś jak to jest być dzieckiem, albo po prostu nie masz pojęcia o tym jak myśli 12-latek. Jedyne co zapamięta z upokorzenia to wściekłość na dzieciaka, którego wcześniej skrzywdził, rodziców, którzy go zmusili do noszenia gównianych ubrań i to jak w szkole go z tego powodu potraktują. Przy najbliższej okazji, kiedy nie będzie dorosłych, a ryzyko wpadki niewielkie, to sobie odbije.
Takich rzeczy nie robi się bez ostrzeżenia. Konsekwencja jest najważniejsza. Nie kara, ale jej nieuchronność. Może to być zabranie czegoś, ale nie może to być zabranie wszystkiego, bo wtedy człowiek nie ma już nic do stracenia. A odebranie godności to jest zabranie wszystkiego.
@krzysztof-marcin-rybacki: u Tajów sie spr. ale to zupełnie inny naród inna zzyłosc i szacunek do władzy i kraju i do siebie
tak w ogóle jesteśmy świadkami epokowego wydarzenia, Noriaki Kasai nie startuje na mistrzostwach świata pierwszy raz od 1626 roku, kiedy to ród Tokugawa rządzący Szogunatem Edo wydał edykt zamykający wszystkie porty morskie
#skoki
Dzisiaj musiałem pogrzebać przy tłumiku, robiąc w kanale przyszedł do mnie kot mirabelki @ciootka na inspekcję xD Memicznego ma kota ( ͡º ͜ʖ͡º)
#heheszki #motoryzacja #samochody #hondziarze #smiesznypiesek # pokaż całość