Wpis z mikrobloga

@Broximon: Obstawiam, że marzą im się metody wprost z Bagdadu... :)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,6936280,Masakra_gejow_w_Bagdadzie.html

Z opowieści homoseksualistów, do których dotarli wysłannicy HRW, wynika, że bandyci z Armii Mahdiego to prawdziwi wirtuozi tortur. Brutalne bicie i zbiorowe gwałty, wstrząsy elektryczne, zaklejanie odbytu perską gumą i podawanie środków przeczyszczających - lista makabrycznych pomysłów jest imponująca.
@NapalInTheMorning: tłumaczyłem to już parę razy, są dwa nurty libertarianizmu. Libertarianizm klasyczny, który jest za legalnością wszystkich rodzajów stosunków seksualnych (w tym pedofilii) oraz libertarianizm konserwatywny (korwinizm) który jest za legalnością wszystkich heteroseksualnych rodzajów stosunków seksualnych (w tym pedofilii).
@nie-zamkniecie-nam-mordy: w współczesnej liberalnej demokracji zachód doszedł do wniosku biorąc np przykład z Hitlerowskich Niemiec że większość nie będzie decydowała o mniejszości bo są pewne nienaruszalne prawa które wynikają z bycia człowiekiem które nie wolno zmieniać lub są bardzo ciężko do zmienienia przez konsensus tej większości z mniejszości. Po to mamy konstytucję żeby te prawa były każdemu zapewnione. Ale po wykopach widać że tutaj ludzie zatrzymali się na demokracji ateńskiej i
zm to taka bezpieczna przystań dla totalitaryzmu, możemy zakazać wszystko co jest sprzeczne z naszą kulturą, a czym dokładnie jest ta kultura? Nie wiadomo( ͡° ͜ʖ ͡°)


@CynicznyMarksista: niczym prawo w ue które zależy od wielu czynników głównie tego kto rządzi.
@NapalInTheMorning: I już tłumaczę ci z normalnego na taki który byś może zrozumiał. To pytanie samo w sobie jest bez sensu bo nie powinno być czegoś takiego jak "legalny czy nielegalny homoseksualizm" on jest poza systemem prawa i nikt nie ma prawa go ani legalizować ani delegalizować. A to że część z ludzi za korwinem nie jest aż tak bystra jak myśli to co innego, grunt że nie jest tak głupia
@Althorion: najczęściej konstytucję są tworzone jako konsensus różnych środowisk bo mądrzy ludzie nie chcą rozdzielać społeczeństwa już na samym początku więc każdy coś dostaje i każdy coś oddaje. Do tego dochodzi że często zwykła większość nie wystarczy takie Niemcy mają 4/5 większości co ewidentnie świadczy o ponadczasowym charakterze zapisu GG i konsensusie zawartych praw.
Do tego dochodzą instytucje jak sądy najwyższe które mogą zakazać większości zmiany konstytucji bo łamią naturalne prawo
@omnibus_semper:

najczęściej konstytucję są tworzone jako konsensus różnych środowisk bo mądrzy ludzie nie chcą rozdzielać społeczeństwa już na samym początku więc każdy coś dostaje i każdy coś oddaje.

Chciejstwo. Nie ma żadnego mechanizmu, który mógłby choćby potencjalnie zapewnić ten konsensus oraz to, że decydować będą „mądrzy ludzie” — choćby dlatego, że oba te pojęcia są subiektywne. W praktyce decyduje ten, kto umie narzucić swą wolę innym. Być może potrzebuje pójść na
@Althorion: wiadomo że pisze o tu i teraz że za 70 lat będzie innaczej nie wiem myślę że tak a w jaką stronę ludzkość pójdzie to też zagadka.
Norymberga była szopka ale była też niespodziewanym krokiem gdzie instytucja decydowała o karze a nie człowiek. Przecież przekształcanie się społeczeństwa w inne formy i odchodzenia od władzy jednej osoby na władze instytucji to setki lat.
A że PiS wali buciorem o konstytucję i
@Althorion:

Chciejstwo. Nie ma żadnego mechanizmu, który mógłby choćby potencjalnie zapewnić ten konsensus oraz to, że decydować będą „mądrzy ludzie” — choćby dlatego, że oba te pojęcia są subiektywne. W praktyce decyduje ten, kto umie narzucić swą wolę innym

Spoko, a teraz fakty. Konstytucja z 1997 r. została przyjęta w parlamencie zdominowanym przez lewicę i centrolewicę (SLD, PSL, Unię Pracy)-rozdrobniona prawica nie przekroczyła wówczas progu wyborczego. Mimo to, Konstytucja ta zawiera
Jak widać, nie wyobrażano sobie napisania Konstytucji nie stanowiącej formy pewnego konsensusu.


@Roxar123: to, że sobie nie wyobrażano, oznacza co najwyżej, że tamtej jeden, konkretny rząd nie miał wystarczającej siły, by sobie podporządkować resztę i musiał iść na ustępstwa. Nijak jednak nie zmienia mojego punktu, że „nie ma żadnego mechanizmu, który mógłby choćby potencjalnie zapewnić ten konsensus oraz to, że decydować będą «mądrzy ludzie»”.
@Roxar123: i co, Twoim zdaniem, z tego wynika? W odniesieniu do stawianej przeze mnie tezy o nieistnieniu mechanizmów, które mogą wymusić konsensus?
Bo to, że tak się raz (czy dwa, czy pięćdziesiąt) zdarzyło, nijak nie sugeruje, że stosowany wtedy mechanizm to zapewnia. Bo ten sam mechanizm obowiązuje dzisiaj, a tego nie zapewnił i PiS swoje zmiany przepchnął nie oglądając się na innych i nie szukając konsensusu.