Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 4/100

Filip dołączył właśnie do klubu, który polecił mu jego kumpel, będący jego członkiem od jakiegoś czasu.
Siedzą w barze, piją piwo, kiedy nagle ktoś krzyczy:
- 21! - i sala wybuchła umiarkowanym śmiechem.
Kilka minut potem ktoś krzyczy:
- 34! - i śmiech się wzmógł.
Filip zdziwiony tym faktem, pyta kolegę:
- Czemu wszyscy się śmieją, kiedy ktoś krzyczy numer?
Kumpel na to:
- Cóż, opowiadaliśmy te same dowcipy przez tyle lat, że w końcu je ponumerowaliśmy i jeśli ktoś
chce opowiedzieć któryś z nich, krzyczy tylko jego numer.
Filip skinął głową i spytał:
- Mogę spróbować?
Jego kumpel przytaknął i Filip krzyknął:
- 1216!
Wszyscy w klubie pokładali się ze śmiechu przez 15 minut.
- Dlaczego wszyscy śmiali się tak mocno z tego dowcipu? - pyta Filip.
Kumpel na to chichocząc:
- Tego akurat jeszcze nie słyszeliśmy.

#suchar #100dnisucharow
  • 13