Wpis z mikrobloga

@krolowamonika: z tego co słyszałem to nie warto iść z pustymi rękoma do komisji. Znajomy po obronach ma pół szafy whisky ( ͡° ͜ʖ ͡°) Większość wykładowców ma "gdzieś" upominki, ale gorzej jak trafisz na takiego co całe życie dostawał... Albo..., wszyscy mają, a ty nic nie masz.
Ale ciasto to lekka przesada. Bardziej patrzyłbym na coś co się nie zepsuje.
@Caleb88 no w końcu głos rozsądku XD ale właśnie to ludzie u mnie mają jakieś archaiczne podjescie, na tym samym wydziale rok temu dawali właśnie same czekoladki

@PanKosmonauta no jak wyżej, daje Rafaello czy inne czekoladki, dla promotora coś lepszego wiadomo
@krolowamonika: myśmy kupili jakieś ciasto, ktoś też coś upiekł, a promotorowi kosz ze słodyczami. To drugie ma sens, ale nie wiem po co kupować coś komisji, podobno taka tradycja.

Różowa tj. jej babcia, napiekła dwa ciasta, ktoś inny też coś przyniósł, a potem okazało się, że dziekan, który jest w komisji, nie lubi takich zwyczai i koniec końców ciasto nie zostało wniesione na salę
@k__d też mam dziekana w komisji i jest bardzo konkret czlowiek, więc mogłoby być podobnie z tym ciastem haha. Jak ludzie będą chcieli się zrzucać to się zrzucę ale sama nie będę piec ciast bo to nie w moim stylu XD