Wpis z mikrobloga

Aż dziwne, że taki artykuł nie przebił się mimo, że został opublikowany półtora roku temu.

https://calcio.ovh/2017/03/26/polski-mezalians-z-serie-a/

Kilka cytatów, ale zachęcam do przeczytania całego artykułu, bo jest ekspercki a jednocześnie lekko się go czyta.

U nas pozycje, role piłkarzy postrzegane są jednowymiarowo. Gdzie gra Zieliński w Napoli, gdzie grał w Empoli? W środku pomocy. Więc czemu miałby grać gorzej, czy też inaczej, w reprezentacji, gdzie jego jedynym partnerem jest Krychowiak? Taktyka, inna rola, inne zadania? Phi, marne tłumaczenie, mentalna papka. Chłopaka zjada presja/nie chce mu się/jest przeceniany, i tak dalej – wiadomo. Kibicowskich teorii jest do wyboru, do koloru.

Problem polega na tym, że Zieliński we Włoszech nie gra, nie grał i najprawdopodobniej nigdy nie będzie grał jako środkowy pomocnik. Bo mezz’ala to nie jest typowy środkowy pomocnik.

To właśnie w tych strefach objawia się cały potencjał Zielińskiego. Nagłe przyspieszenia, próby minięcia rywali w środku boiska zrywem z piłką, zbiegnięcia na boki w poszukiwaniu wrzutek w pole karne, prostopadłe piłki i podcinki za linię obrony przeciwnika, strzały sprzed pola karnego.

Czemu więc nie potrafi tego robić w kadrze? Odpowiedź jest prosta: byłoby to zbyt ryzykowne. Zarówno w Napoli jak i w Empoli Zieliński zawsze ma wsparcie dwóch innych pomocników. Po pierwsze daje mu to większą swobodę w ofensywie – ma z kim wymieniać krótkie podania, ma z kim grać z klepki i tak dalej. Po drugie zapewnia to Zielińskiemu spokój. Dryblingi w środku pola to ogromne ryzyko, a świadomość tego, że ma asekurację dwóch pozostałych pomocników sprawia, że może to ryzyko podejmować.


Rozbija w pył wszelkie teorie o tym, że zjada go presja tworzone przez niektórych dyletantów polskiego dziennikarstwa sportowego, albo niektórych januszy twierdzących jakoby jego talent jest przeceniany.
Zachęcam do kopnięcia znaleziska!

ZNALEZISKO

#pilkanozna #reprezentacja #seriea #napoli #gruparatowaniapoziomu
  • 2