Wpis z mikrobloga

@DejwiD: widzisz kolego, zeby to byla sciezka rowerowa, to znakow w ciagu 500m musi byc wiecej, niz na Niemieckiej autostradzie na odcinku 100km.
Inaczej to nie jest sciezka i lepiej #!$%@? dziurawa jak rzeszoto droga, niz tym nowo wyasfaltowanym czyms.

Polska entelygencja w pigulce...
przepraszam, ale wycieczki osobiste z jakiegoś konkretnego powodu?


@DejwiD: ale bron boze to nie bylo w twoja strone wodzu. Ja w ironiczny sposob staralem sie wysmiac, ten kwik tutaj, hurr durr jak oznakowanie poziome jest co 51m to juz nie jest sciezka i nie wolno tam jezdzic. A jak nie ma znakow pionowych na poczatku i na koncu, to to jest lostnisko, a nie sciezka. Dlatego lepiej ciskac po tym gownoasfalcie,
@DejwiD: to po co wrzucasz jeśli jedzie poprawnie? Założę się że nie wiedziałeś kiedy wolno kiedy nie.
Jak auto jedzie lewym pasem i prawy jest pusty to też wrzucasz?

Trochę tolerancji, widzisz że na ścieżce jest ciasno, może chłopak chciał chwilę szybciej się przejechać i nie musieć hamować co chwila?

Podam Ci przykład, ja codziennie jeżdżę przez park do pracy, głównie szosowym rowerem, w parku jest chodnik asfaltowy obok ścieżki asfaltowej,
@PurpleHaze: nie wyłapałem w ogólnym zaszczuciu ;)
@mmichal: skąd wiesz, że jedzie poprawnie? Przecież to zależy od miejsca, w którym wjechał na ulicę. Mógł jechać ścieżką i przy ulicy zjechać na asfalt z jakiegoś powodu. Mogła być zupełnie inna sytuacja.

Ani słowem nie wspomniałem, że jedzie niezgodnie z przepisami. Znam je, nie to oceniałem. Co zatem wygrałem w naszym zakładzie? ;)

Muszę Cię zmartwić, nie jechał szybko. Poza tym to