Wpis z mikrobloga

@WedrujacyNoca: Najprawdopodobniej ten mistyczny katol, którego sobie #bekazkatoli wyobraziła. Jego łatwo o coś oskarżyć, bo on się nie broni, a przytaczane przez nich argumenty, które ponoć wypowiada, są faktycznie nie do obronienia. Inna sprawa, że on nie istnieje.

Ale oni go potrzebują, aby było z czym walczyć. Nie raz już w życiu próbowałem to wytłumaczyć, na różne sposoby, różnym językiem. Reakcja zawsze jak ta sama.
@KolejnyWykopowyJanusz: Hehee.. nie przejmuj się jakimś mirkerm. Chciał się popisać i wrzucał jak leci wszystkie filmiki, bez większej refleksji nad treścią, przyszedł, poszedł, mało kto go zauważył.

A ja dzisiaj wieczorem pomodlę się, aby Twój jutrzejszy dzień był lepszy od dzisiejszego. Rozmowa na temat tego czy to działa czy nie to zupełnie inny temat, ale na pewno Ci tym nie zaszkodzę :)
@Emerkaes: Czasami się zastanawiam w takich chwilach, czy warto cokolwiek odpisywać. Ta krateczka w kato-bingo już od dawna u mnie zakreślona (jeszcze druga by podeszła, ale musiałbyś dać się nakierować).

Trzymaj się bracie cieplutko, podobno chłodniejszy weekend w Polsce idzie :)
Czasami się zastanawiam w takich chwilach, czy warto cokolwiek odpisywać


@husspol: nie. Po prostu wszyscy się od siebie odwróćmy. Przestańmy się ze sobą komunikować. Przestańmy dyskutować. Zacznijmy żyć w swoich bańkach informacyjnych. Ja w swojej, ty w swojej.
Tego chcesz? Nie masz żadnych argumentów? Nie wskażesz żadnych moich błędów? Cokolwiek?
Zacznijmy żyć w swoich bańkach informacyjnych. Ja w swojej, ty w swojej.


@Emerkaes: Oczywiście, że nie. Ale sam temat Księgi Liczb to rozmowa na kilkanaście godzin, żeby cokolwiek liznąć. Jak ją poprowadzić z anonimową osobą na portalu z obrazkami?

No ale ok. O jakiej definicji miłości pisałeś?
@husspol: Nie pisałem, tylko szukałem o jaką chodzi.
Jeśli chodzi o taką, której podstawą jest miłość boga przedstawiona w pewnych fragmentach pięcioksięgu, to ja takiej wolę nie praktykować w rzeczywistości.
Szukałem twojej definicji w przypadku której nie byłoby sprzeczności między tym co można przeczytać w biblii, a twierdzeniem, że bóg chrześcijański jest miłosierny. Przykładem takiej definicji jest chociażby właśnie ta, że miłość definiowana jest na podstawie Boga, czyli mordy na tle
@Emerkaes: Oczywiście, że chcę uciec od tematu. Zbyt długo żyję na tym świecie, żeby nie wiedzieć do czego taka rozmowa nas doprowadzi.

Więc ja będę dzisiaj tchórzem, a Ty zostaniesz tutaj jako zwycięzca tej rozmowy.

Raz jeszcze trzymaj się cieplutko!
@husspol:

Zbyt długo żyję na tym świecie, żeby nie wiedzieć do czego taka rozmowa nas doprowadzi.

Hmmm... nie wiem... do zrewidowania poglądów przez co najmniej jednego z nas? Dla mnie to nie jest negatywna perspektywa. Być może jutro będę mądrzejszy niż wczoraj byłem.

Więc ja będę dzisiaj tchórzem, a Ty zostaniesz tutaj jako zwycięzca tej rozmowy.

Nie przepadam za rozmowami, z których nic nie wynika.

@WedrujacyNoca: Oczywiście, że były mordy