#motoryzacja jak to jest z autami poniżej 3 tysięcy? One nadają się tylko do remontu czy da się nimi jeździć z punktu a do punktu b? Według opisów to zawsze są okazje.
@WyslijNaPwUlubionegoMema: Da się znaleźć dość zadbane auta tylko trzeba celować w starsze roczniki i mieć wiedze jaki model kupić i na co uważać. Też mam corse(2k) w dieslu co #!$%@? że jest niezajebywalna, mało pali części śmiesznie tanie choć tylko rozrząd zrobiłem i pompke spryskiwaczy(16ziko). Warto szukać na olx,sprzedajemy czy na grupach na facebooku.// btw. od handlarza też można kupić dobre auto tylko j.w. trzeba się znać na co uważać w
@Krisu_7: czyli proponujesz, żeby zainteresować się kilkoma modelami (np. corsa) i poszukać na forum jakie modele warto kupić, jak je rozpoznać, jakie są częste usterki?
@WyslijNaPwUlubionegoMema: prawdopodobieństwo jest na pewno wyższe niż przy droższych autach, na dłuższej trasie jest większa możliwość że coś się przegrzeje
Ja moim Fiatem Brava robiłem trasy po 400km, ale np. do Chorwacji już bym się nie odważył, zależy co uważasz za długie trasy. Ja swoją Brave sprzedałem jakieś 5 lat temu za 1800 zł.
@WyslijNaPwUlubionegoMema: na krótkich trasach da się jeździć, ale raczej trzeba się spodziewać w przyszłości kosztów większych niż wartość auta
@LegoCiemnyLas: To zależy co kupisz. Pierwszym Suzuki Swiftem 1.0 kupionym za 2600 plnów zrobiłem bezproblemowe 35tys km, a w międzyczasie robiłem samą eksploatację - klocki, oleje, rozrząd i prawy przegub (no i trochę podłogę pospawałem). Nawet trasę 2x 1000km do Niemiec nim strzeliłem, nie mówiąc o takich po 400-600km.
Ładnie się lansują Natasze. Ciekawe ile z nich faktycznie brało udział w walce. Nie wiem, choć się domyślam. Ale atencja się zgadza, dwa miliony wyświetleń w tydzień świadczą o tym dobitnie.
Ja moim Fiatem Brava robiłem trasy po 400km, ale np. do Chorwacji już bym się nie odważył, zależy co uważasz za długie trasy. Ja swoją Brave sprzedałem jakieś 5 lat temu za 1800 zł.
Komentarz usunięty przez autora
@LegoCiemnyLas: To zależy co kupisz. Pierwszym Suzuki Swiftem 1.0 kupionym za 2600 plnów zrobiłem bezproblemowe 35tys km, a w międzyczasie robiłem samą eksploatację - klocki, oleje, rozrząd i prawy przegub (no i trochę podłogę pospawałem). Nawet trasę 2x 1000km do Niemiec nim strzeliłem, nie mówiąc o takich po 400-600km.