Wczoraj kupiłem mieszkanie więc teoretycznie powinienem się cieszyć. Niestety tak nie jest. Zawsze myślałem, że gdy wyjeżdżałem na studia do Poznania kiedyś wrócę do Nowej Huty. Rodzinnego domu gdzie mam rodzinę, siostry, znajomych, wspomnienia.
Jednak na studiach znalazłem żonę i tu już zostałem. Zawsze gdzieś pod świadomie się łudziłem, że jednak kiedyś wrócę w moje bloki ale podpisanie umowy na kredyt zmieliło mnie psychicznie.
@AnonimoweMirkoWyznania: niby czemu podpisanie umowy ma oznaczać brak możliwości powrotu? ( ͡°͜ʖ͡°) mieszkanie z hipoteką można sprzedać, wynająć i samo się będzie spłacać, można znaleźć tak dobra pracę że spłacenie kredytu to będzie kwestia max kilku lat - nie ma się czym przejmować ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: za 20 lat jak mieszkanie będzie już twoje będziesz mógł sprzedać i wrócić (o ile do tego czasu żona cię nie zostawi, zabierze wszystko co masz a ty skończysz pod mostem z zasiłkiem MOPS ;)
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie ma co się smucić. Jak to mówią - człowiek wyjedzie z Huty, ale Huta z człowieka nigdy :) Przyjeżdżaj tu często w odwiedziny, pokaż żonie za czym tęsknisz i noś Najfajniejszą Dzielnicę Krakowa w sercu ;) No i najważniejsze - bądź zajebistym ludziem, żeby wszyscy wiedzieli, że z Huty są sami zajebiści ludzie ;)
Jednak na studiach znalazłem żonę i tu już zostałem. Zawsze gdzieś pod świadomie się łudziłem, że jednak kiedyś wrócę w moje bloki ale podpisanie umowy na kredyt zmieliło mnie psychicznie.
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie trzeba na przyszłość się "podświadomie łudzić" tylko zakomunikować żonie jakie masz marzenie i zobaczyć co ona na to. O takich rzeczach się rozmawia a nie dusi w sobie, bo potem na AMW właśnie pełno ludzi co mają niby
@AnonimoweMirkoWyznania: mam to samo uczucie. Ukladam sobie zycie ponad 500 km od domu choc wciaz sie ludze ze wroce w rodzinne strony.. i ta pustka w duszy gdy pomysle o widoku z okna rodzinnego domu, smaku chleba z tamtejszej piekarni (NIGDZIE nie robia tak dobrego chleba) i zapachu ziemi o poranku. (╯︵╰,)
@AnonimoweMirkoWyznania: Tez mi migracja, kilkanascie lat temy wyjechalem na rok na wyspy i tak juz sie zostalo, teraz tylko raz do roku wpadam na Mistrzejowice/Piastow zobaczyc co sie zmienilo a pamietam jeszcze lenina na placu centralnym:)
@BooB: no pytam sie, bo jak mam wylozyc 500k zl i pozbyc sie oszczednosci, a zaplacic 100k na depozyt i reszte w kredycie to mam wciaz pieniadze, ktore moge zainwestowac. Przy takim kapitale rozkrecisz firme i odrobisz te 300k bardzo szybko
dla fajnopolactwa z wykopu nie ma znaczenia że TVP została przejęta przez tuska nielegalnie, ważne że kaczyński jest smutny a praworządność to hehe jest ważna jak julki chcą się skrobać, a teraz śpiewamy DE-MO-KRA-CJA
grubas sakiewicz przez 8 lat przeżarł wszystkie grube dotacje i przewały z TVP zamiast zainwestować kasę w porządną telewizję.. przecież to wygląda jak projekt zaliczeniowy w liceum xDDD budżet wynosi chyba z 20 zł
Siedzę sam w pracy i łzy lecą mi z oczu.
Wczoraj kupiłem mieszkanie więc teoretycznie powinienem się cieszyć. Niestety tak nie jest.
Zawsze myślałem, że gdy wyjeżdżałem na studia do Poznania kiedyś wrócę do Nowej Huty. Rodzinnego domu gdzie mam rodzinę, siostry, znajomych, wspomnienia.
Jednak na studiach znalazłem żonę i tu już zostałem. Zawsze gdzieś pod świadomie się łudziłem, że jednak kiedyś wrócę w moje bloki ale podpisanie umowy na kredyt zmieliło mnie psychicznie.
#nowahuta #feels #krakow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Te wszystkie szlaufy pewnie dalej mieszkają w okolicy xDDD
Po pierwsze: nie musisz mieszkać w Poznaniu do końca życia, mieszkanie może mieć i wynająć je komuś, a sam być gdziekolwiek indziej.
Po drugie: mieszkanie można sprzedać, tak z kredytem. To bardzo częste.
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie trzeba na przyszłość się "podświadomie łudzić" tylko zakomunikować żonie jakie masz marzenie i zobaczyć co ona na to. O takich rzeczach się rozmawia a nie dusi w sobie, bo potem na AMW właśnie pełno ludzi co mają niby