Wpis z mikrobloga

Cofam się czasem pamięcią do roku 2012 kiedy to czekałem już na konsole nowej generacji. Mówię sobie FHD i 60 klatek pewnie już będzie. Może nawet 2K....


Miałem zarówno #ps4 jak i #xboxone (aktualnie tylko #ps4pro którą uważam za takie ps4, które powinno być od początku).

Gry mnie jakoś tak raz po raz zawodziły. Pierwsza gra tej generacji jaką uznawałem za naprawdę udaną to był wiedzmin - i mówię to jako osoba raczej nie będąca fanem. MGS i inne średnie, nowych mechanik brak (w 2006 roku jak zobaczyłem osłony i mechanikę Gearsów byłem megaaa podekscytowany, ogólnie #gearsofwar to dla mnie top gier w ogóle i jedyny powód dla którego warto mieć xa - przynajmniej kiedyś kiedy na pc była tylko pierwsza część). Dopiero nowy God of War, Horizon i szykujące się nowe tytuły jakoś pokazały dopiero ten drzemiący potencjał.

Myślę, że jeszcze coś tam ciekawego zobaczymy. Obawiam się jednak o następną generację. Skoro branża nie idzie do przodu to znaczy, że się cofa i widać to najlepiej na przykładzie ładnych produkcji z kijową grywalnością. No może poza sceną #battleroyale która ostro się wybiła.

W ogóle ta generacja to też porażka branżowe, konsolowej prasy. Polygamia od lat nie istnieje, eurogamer zaczyna pisać o netflixie a czasopisma stały się skansenem i raczej stawiają na utrzymanie się i przetrwanie. Ehhh
  • 2