Wpis z mikrobloga

438376,67 - 11,73 = 438364,94

Dziś napięty poranny harmonogram, wiec gdy tylko mi zawibrował zegarek - wcisnąłem snooze i obróciłem się na drugi bok xD
Po chwili się opamiętałem i zerwałem z łóżka. Futrzaste Panie jasno wyraziły konieczność uzupełnienia misek, po czym się ubrałem i o 4:55 wystartowałem.
Ocieplenie jest - 9°C, a co lepsza konkretny wiatr który zapowiadała już wcześniej dumnie powiewająca za oknem flaga i dzięki temu krystalicznie czyste powietrze (ʘʘ)

Trasa na 11 km ma to do siebie, że najpierw jest nieco pod górkę - i oczywiście szło trochę kiepsko. Potem za to jest ładny sprint w dół - i tam odzyskałem co wcześniej straciłem, a do tego udało się ładnie rozpędzić i utrzymać potem tempo, co poskutkowało całkiem miłą średnią - 4:56 min/km ()
Udało się w 100% - nie dość, że nawet nieco ponad planowane 11 km, szybko to na tyle sprawnie że o 6:00 już prałem ciuchy.
To będzie dobry dzień ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miłego poniedziałku!

A jak Twoja noga, @BenzoesanSodu - nadal boli? Jeśli na tyle że utykasz, to nie czekaj na fizjo tylko rób prześwietlenie!

Pobierz enron - 438376,67 - 11,73 = 438364,94

Dziś napięty poranny harmonogram, wiec gdy tyl...
źródło: comment_fxNaqyBK50BmX57xujfb1WL6IXM3bxz8.jpg
  • 7
@BenzoesanSodu: auć ( ͡° ʖ̯ ͡°) tak właśnie się obawiałem... Szkoda.
A co poszło - coś z kości czy przesadziłeś z treningami i popsułeś jakieś ścięgno?

Kuruj się i powodzenia!