Wpis z mikrobloga

@Dzyszla: Zdjęciami nie mogę niestety. Ale za jest co opowiadać.
Dopuszczający "zapomniał" o otwarciu rozłącznika, erbetka podparta deską, bo się przewraca, rozwalony przez koparkę kabel połatany taśmą izolacyjną i zdziwienie, że nie dopuściłem do podania napięcia, oświetleniówka spięta półtorówką z erbetki, wyłącznik z uszkodzoną wtyką, połączenie 220V DC z 230V AC na okrężnych.
@soadfan: Mnie tylko fascynuje, jak można nie szanować życia i zdrowia swojego, jak i innych.
Ha, pod Twój tag to mogę dodawać co ciekawsze historyjki.

O, ciekawie. Z Twojej byłej firmy to pracowałem na APZach i ZŁ.