Wpis z mikrobloga

@beQuick: W dniu 11.10.1896 r. w Kozłowie urodził się Stefan Pawlikowski, gen. bryg. pil. inż. WP. W dniu 8.05.1919 r. Pawlikowski powrócił do Polski wraz z Błękitną Armią jako pilot 59 Eskadry Breguetów (dalej EBre). Początkowo służył jako oblatywacz w CWL. Od 8.04.1920 r. służył w barwach 19 EM. W dniu 15.04 tegoż roku wraz ze swoją jednostką wyruszył na front. Rankiem 14.05.1920 r. samoloty bolszewickie: Farman F-30, oraz Sopwith 1 1/2 Strutter zbombardowały polskie lotnisko w Żodzinie, jako eskorta towarzyszył im SPAD VII pilotowany przez Nikolaja Pietrowa. Na przechwycenie sowieckich maszyn wystartował pil. Stefan Pawlikowski, który również leciał na SPAD-zie VII. Pawlikowski dogonił i zaatakował samolot Pietrowa. Rosjanin wszelkimi sposobami starał się zgubić goniącego go polskiego SPAD-a, robił uniki na lewo i prawo, wykonywał kręte wiraże, ślizg na skrzydło a nawet martwy węzeł (pętle). Na nic się to zdało, gdyż doświadczony pil. Pawlikowski powtarzał akrobacje za przeciwnikiem i cały czas trzymał się jego ogona. Po kilku pierwszych niecelnych strzałach, w końcu jedna z serii trafiła płatowiec Pietrowa, który gwałtownie obniżył pułap do zaledwie kilkunastu metrów, pościg trwał nadal tuż nad zabudowaniami Borysowa. Chwilę później pilot sowiecki, nie mogąc pozbyć się goniącego go polaka skierował się nad rzekę Berezynę. Pietrow trzymał się blisko lustra wody (na pułapie ok 1-1,5 m nad wodą), licząc że goniący go Stefan Pawlikowski zaprzestanie pościgu. Po kilku minutach gonitwy pil. Pawlikowski dodał gazu, zrównał się z maszyną Pietrowa, po czym pomachał mu na pożegnanie i odleciał. Relacja obu lotników nie są do końca spójne, Pawlikowski twierdził, że pozwolił Rosjaninowi odlecieć gdyż ten dawał mu znaki że się poddaje i zamierza wylądować na terenie zajętym przez wojska polskie. Z kolei według relacji Pietrowa w polskim SPAD-zie musiały zaciąć się karabiny lub skończyła się amunicja. Bolszewicka maszyna powróciła na lotnisko z 9 przestrzelinami i urwanym tłumikiem.

Tego samego dnia, zorganizowano nalot odwetowy na bolszewickie lotnisko Pryjamino, rozpoznawczy Halberstadt CL II nr 201/18 z pil. Władysławem Bartkowiakiem oraz obs. Józefem Klicze na pokładzie wystartował w asyście dwóch SPAD-ów C VII z 19 EM pilotowanych przez ppor. Stefana Pawlikowskiego i pchor. Władysława Turowskiego. Nad lotniskiem polskie SPAD-y zaatakowały balon na uwięzi, jak się okazało była to pułapka, na wysokości około 2000 m czekały bolszewickie myśliwce. Samolot Pawlikowskiego został zaatakowany przez A. D. Szyrinkina, dwa inne myśliwce sowieckie ruszyły na płatowiec pchor. Turowskiego. W obydwu polskich myśliwcach zacięły się karabiny maszynowe, a ich piloci musieli wycofać się z pola walki. Halberstadt pil. Bartkowiaka i obs. Klicze pozostał sam na polu walki, wykorzystał to pil. Szyrinkin, który celną serią zestrzelił polską maszynę. Halberstadt stanął w płomieniach a po chwili runął na ziemię, jego załoga zginęła z strasznych okolicznościach.

Za okres wojny z bolszewikami odznaczony został Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari nr 3226 i Polową Odznaką Pilota nr 34. Ponadto czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Kawalerskim Polonia Restituta V klasy, Złotym Krzyżem Zasługi, Orderem Imperium Brytyjskiego (OBE) III klasy, francuskiej Legii Honorowej i Croix de Guerre (Krzyżem Wojennym), a także Krzyżem Komandorskim II klasy szwedzkiego Orderu Królewskiego „Wazy”. Ponadto uhonorowany został odznaczeniami brytyjskimi, francuskimi, włoskimi oraz rumuńskimi.

#100lecielotnictwawojskowego #historia #ciekawostki #lotnictwo #iirp #wojsko #wojskopolskie #lotnictwoiirp #rocznicanadzisiaj
Pobierz beQuick - @beQuick: W dniu 11.10.1896 r. w Kozłowie urodził się Stefan Pawlikowski, g...
źródło: comment_mmlhr9zeVpRx2IoTVBaN5DYkokWlCk90.jpg