[H.....k]

Mało kto zna tę historię a jest ona interesująca.

W 1943 roku przystopowane na froncie wschodnim wojska niemieckie zaczęły coraz szybciej cofać się na zachód. Wojna wyraźnie przybierała obrót niefortunny dla Niemców. Hermann Goering postanowił w czerwcu udać się na zasłużony urlop. Tak się złożyło, że odwiedził Indonezję, czytał sporo o tych wyspach i przy nadarzającej się okazji postanowił wraz z żoną je odwiedzić. Wiadomym jest, że Goering nie narzekał na problem z apetytem, w młodości smukły lotnik w 1943 roku ważący już 140 kg. oficer jadł tyle, że nie pomagały tabletki odchudzające. Nie jest więc zaskoczeniem, że sporą część urlopu spędził w indonezyjskich restauracjach. W jednej postanowił spróbować tradycyjnych malajskich dań w tym smażonego ryżu. Potrawa tak zasmakowała Goeringowi, że ten z miejsca rozkazał zdobyć na nią przepis aby kucharze w Rzeszy później również przyrządzali mu ten smakołyk. Kelner poinformował kucharza, że jego danie zrobiło istną furorę, ten od razu chciał wiedzieć kim jest osoba która tak wychwala jego dania na co kelner odparł po malajsku: "Dia adalah seorang Nazi, namanya adalah Goering" co znaczy ni mniej ni więcej "On jest nazistą, nazywa się Goering". Kucharz był prostym człowiekiem stąd tak pojęcie nazizmu jak i osoba Hermanna Goeringa były mu obce, kelner który był bardziej obyty w światowej polityce wytłumaczył mu naprędce że jest to niemiecki bardzo wysoki oficer a kucharz postanowił, że na cześć tak ważnej osoby opracowaną przez siebie mieszankę przypraw nazwie właśnie po niej, jednak nie wiedząc jak zapisać słowa Nazi oraz Goering napisał je tak jak uznał za słuszne. Od tamtej pory po dziś dzień możemy delektować się wyborną mieszanką przypraw do smażonego ryżu o nazwie Nasi Goreng.