Wpis z mikrobloga

@dwapalcewnatalce: Ja kiedyś musiałam wszystko sprawdzać po kilkanaście razy, czy na pewno to zrobiłam: zamknęłam lodówkę, zamknęłam drzwi, zgasiłam światlo, wyłączyłam żelazko... Teraz mam już tak rzadziej, choć zdarza mi się: wtedy mówię sobie na głos, że zrobiłam to co miałam zrobić. A jak wychodzę z domu i nie chcę się denerwować, to robię zdjęcie wyłączonego żelazka xD