Wpis z mikrobloga

@redmonk: @Machado: Ludzie... skupcie się i popatrzcie na to obiektywnie. Tak, zabawne to może nieco jest, ale błagam - spójrzcie na to obiektywnie.
Dwóch delikwentów poptrztykało się na imprezie na tyle mocno, że jeden z nich poszedł ostro i sprawa stanęła w sądzie.
I wy naprawdę uważacie, że jeśli obrażony facet będzie konsekwentny i sprawa wróci do sądu, to zostanie oddalona, a wyrok uznany za wykonany? Oglądając coś takiego sędzia
@motaboy: Przypomina mi to nastolatka, który zaczyna poznawać abstrakcyjność pewnych sformułowań, że np. przeprosić kogoś to jednocześnie mechaniczna czynność powiedzenia "przepraszam", ale też i zestaw zachowań wyrażających skruchę przy którym słowo "przepraszam" wcale nie musi paść. I jedno i drugie to przeprosiny, zwykle łączą się ze sobą w jedną czynność, ale czasem mogą być od siebie oderwane.

Można na przykład powiedzieć "przepraszam ty #!$%@? #!$%@?, a teraz #!$%@? mi stąd" i
No, ale taki nastolatek, który dopiero nauczył się tego rozróżnienia myśli, że jest objawem sprytu, jeśli posiadając te tajemną wiedzę na temat różnych znaczeń słów i wyrażeń zacznie je dowolnie odczytywać tj. tak jak jemu jest wygodnie. I tak na przykład, gdy mama każe mu iść wyłączyć komputer, by poszedł już spać, to on komputer rzeczywiście wyłącza, po czym bierze do ręki smartfona i z dumą ogłasza "przecież komputer wyłączyłem, więc o