Wpis z mikrobloga

@diarrhoea: Powiedzmy, że jest sobie firma konsultingowa/software house i oni robią coś dla jakiegoś swojego klienta. Najpierw idziesz na rozmowę HR/techniczną do tej firmy, jak zaakceptują i stwierdzą, że nie przyniesiesz im siary to przedstawiają Ciebie swojemu klientowi jako swojego kandydata/pracownika na dane stanowisko i wtedy masz rozmowę z tym klientem. Często taka druga rozmowa jest już dużo łatwiejsza od tej pierwszej ale czasami taki klient też potrafi nieźle przemaglować kandydata