#przegryw #stulejacontent Wiecie co naprawdę mnie zasmuca i pozbawia ochoty do życia? To, że na prawdę ostro wziąłem się za siebie ponad dwa lata temu, zacząłem kupować drogie ubrania, dbać o samorozwój, zacząłem rozwijać pasję, długo pracowałem na to, by móc kupić sobie samochód, a mimo to nawet nie dorastam do pięt osobom, które po prostu od małego miały dużo znajomych i wysoko rozwiniętego sociall skilla. Pomimo, że wkładam masę wysiłku, pracy i energii w dążeniu do bycia przynajmniej nieco zsocjalizowanym człowiekiem, to jednak wciąż w samotności oglądam zdjęcia ludzi z którymi chodziłem do szkoły, którzy zakładają rodziny, wyjeżdżają na wakacje, chodzą na imprezy i spędzają ze sobą czas, podczas gdy ja tkwię w miejscu i samotności, jedynie marząc o tym, że kiedyś może jakaś kobieta zwróci na mnie uwagę. Ostatnio nie mam już nawet do kogo napisać, zadzwonić. Poza rodzicami nie rozmawiam praktycznie z nikim. Zaraz ktoś powie: ,,bo tylko narzekasz i nic nie robisz!"- czy aby na pewno? W ciągu ostatnich dwóch lat:
-spiąłem poślady i zdałem maturę rok po skończeniu szkoły -udało mi się dostać na studia (zaoczne, ale moich rodziców nie stać na opłacenie mi dziennych) -zacząłem kupować drogie ubrania i lepiej się ubierać -zacząłem ćwiczyć pewność siebie, próbując zagadywać do przypadkowych ludzi, np. w pociągach -kupić samochód -zapisać się na kurs wspinaczki skałkowej -napisać i wydać książkę -zacząłem biegać i udawało mi się to przez większość ciepłych miesięcy -zacząłem dużo czytać o samorozwoju i analizować swoje złe zachowania -podjąłem pracę jako magazynier
Pomimo wszystkich tych rzeczy, wciąż nie mam nikogo, z kim mógłbym wyjść na piwo, z kim mógłbym spędzić piątkowy wieczór. Gdy widzę tych wszystkich ludzi, szczęśliwych, radosnych, cieszących się swoją obecnością jest mi po prostu przykro, bo oni nie muszą robić nic w kierunku zawierania nowych znajomości- im to przychodzi zupełnie naturalnie i nie muszą w ogóle się nad tym zastanawiać, podczas gdy ja wypruwam sobie żyły, żeby nabrać choć odrobiny sociall skilla i wychodzi mi to z bardzo mizernym skutkiem. Dlaczego musiałem urodzić się akurat sobą? (╯︵╰,)
@Antonio211: Normiki nie piszą, bo nagle cała ich filozofia mówiąca o tym, że przegrywy to jedynie leniwe spierdoxy którzy jedynie się nad sobą użalają poszła w rozsypkę.
@Antonio211: ludzie Cie nie lubią? jacyś współpracownicy, znajomi z tej wspinaczki?
Czasem jest tak że robi się coś nie tak i nawet nie wiadomo co bo nikt nie jest na tyle zaangażowany by obcemu typowi dany temat wypominać. Wtedy przydają się nieprzychylne nam osoby które potrafią z czystej złośliwości coś wytknąć a potem można się zastanowić czy może nie miały racji. Z kolei innym razem ¯\_(ツ)_/¯ problemem może być za duże
@Antonio211: Idz do pracy na sluchawce to Cb nauczy social skillsow. Wez przyklad z Tucznika. Albo wiesz co ? Zapusc dlugie wlosy to zwieksza samoocene. I pacz na innych spod byka. Pamietaj sa nic nie warta materia a Twoim powolaniem jest ich zniszczyc ( ͡°͜ʖ͡°)
@Antonio211: Musisz postawić sobie priorytety w życiu. chcesz być jak twoi dawni znajomi, czy może jednak postanowisz pójść własnym nurtem. Mi na przykład to, co napisałeś imponuje i dobrze świadczy o Tobie i gdybym była wolna i spotkała Cię w realnym życiu to szarpałabym jak Reksio szynkę ( ͡°͜ʖ͡°). Musisz zastanowić się czego wymagasz od życia. Czy te zmiany są dla Ciebie i tylko dla
Wiecie co naprawdę mnie zasmuca i pozbawia ochoty do życia? To, że na prawdę ostro wziąłem się za siebie ponad dwa lata temu, zacząłem kupować drogie ubrania, dbać o samorozwój, zacząłem rozwijać pasję, długo pracowałem na to, by móc kupić sobie samochód, a mimo to nawet nie dorastam do pięt osobom, które po prostu od małego miały dużo znajomych i wysoko rozwiniętego sociall skilla. Pomimo, że wkładam masę wysiłku, pracy i energii w dążeniu do bycia przynajmniej nieco zsocjalizowanym człowiekiem, to jednak wciąż w samotności oglądam zdjęcia ludzi z którymi chodziłem do szkoły, którzy zakładają rodziny, wyjeżdżają na wakacje, chodzą na imprezy i spędzają ze sobą czas, podczas gdy ja tkwię w miejscu i samotności, jedynie marząc o tym, że kiedyś może jakaś kobieta zwróci na mnie uwagę. Ostatnio nie mam już nawet do kogo napisać, zadzwonić. Poza rodzicami nie rozmawiam praktycznie z nikim. Zaraz ktoś powie: ,,bo tylko narzekasz i nic nie robisz!"- czy aby na pewno? W ciągu ostatnich dwóch lat:
-spiąłem poślady i zdałem maturę rok po skończeniu szkoły
-udało mi się dostać na studia (zaoczne, ale moich rodziców nie stać na opłacenie mi dziennych)
-zacząłem kupować drogie ubrania i lepiej się ubierać
-zacząłem ćwiczyć pewność siebie, próbując zagadywać do przypadkowych ludzi, np. w pociągach
-kupić samochód
-zapisać się na kurs wspinaczki skałkowej
-napisać i wydać książkę
-zacząłem biegać i udawało mi się to przez większość ciepłych miesięcy
-zacząłem dużo czytać o samorozwoju i analizować swoje złe zachowania
-podjąłem pracę jako magazynier
Pomimo wszystkich tych rzeczy, wciąż nie mam nikogo, z kim mógłbym wyjść na piwo, z kim mógłbym spędzić piątkowy wieczór. Gdy widzę tych wszystkich ludzi, szczęśliwych, radosnych, cieszących się swoją obecnością jest mi po prostu przykro, bo oni nie muszą robić nic w kierunku zawierania nowych znajomości- im to przychodzi zupełnie naturalnie i nie muszą w ogóle się nad tym zastanawiać, podczas gdy ja wypruwam sobie żyły, żeby nabrać choć odrobiny sociall skilla i wychodzi mi to z bardzo mizernym skutkiem. Dlaczego musiałem urodzić się akurat sobą? (╯︵╰,)
Czasem jest tak że robi się coś nie tak i nawet nie wiadomo co bo nikt nie jest na tyle zaangażowany by obcemu typowi dany temat wypominać. Wtedy przydają się nieprzychylne nam osoby które potrafią z czystej złośliwości coś wytknąć a potem można się zastanowić czy może nie miały racji.
Z kolei innym razem ¯\_(ツ)_/¯ problemem może być za duże
@Antonio211: hmmm
Komentarz usunięty przez moderatora
@Antonio211: zaprzestań czynności owej.
Zamiast oglądać fotki to z kimś czasem się umów spotkać.
Albo wiesz co ? Zapusc dlugie wlosy to zwieksza samoocene. I pacz na innych spod byka. Pamietaj sa nic nie warta materia a Twoim powolaniem jest ich zniszczyc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Antonio211: Ale z tego co wiem to właśnie dzienne są za darmo XD
Musisz zastanowić się czego wymagasz od życia. Czy te zmiany są dla Ciebie i tylko dla