Wpis z mikrobloga

Ciekawie się słucha fantastyki której nieco urosła broda. ( Na przykład u Lema roboty mają cewki, rozgrzewające się lampy i czasem bucha z nich para, co chcąc nie chcąc wywołuje delikatny uśmieszek na twarzy. )

Ostatnio zacząłem słuchać "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach". Mamy tam mocno zaawansowaną technologię: androidy, projektowanie nastroju, oraz wszelkiej maści latające samochody, skolonizowane planety itd. a jednocześnie:
- Mamy rok 2021. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Nie ma telefonów komórkowych. Bohaterowie umawiają się, kiedy mogą zadzwonić, żeby zastać się w domu :)
- Istnieje Związek Radziecki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zobaczymy co będzie dalej.
#lem #bladerunner #fantastyka
  • 4
@irecky: Cóż, każda książka SF zaczyna być z biegiem czasu archaiczna ponieważ rozwój technologii jest prawie niemożliwy do przewidzenia (np. XX wiek rozpoczęliśmy nie umiejąc latać a skończyliśmy go wysyłając sondy na inne planety, technologią atomową oraz Internetem). Zauważ, że Stanisław Lem wiele rzeczy przewidział jak chociażby: drony (Pokój na Ziemi), ebooki i audiobooki (Powrót z gwiazd), miniaturowe roboty bojowe kierujące się inteligencją roju (Niezwyciężony) itd.
@Herflik: Oczywiście że Lem był wizjonerem i nie neguję tego :) Ze starzeniem się książek SF, bywa różnie. Są takie które moim zdaniem trzymają się "mocno" mimo upływu lat, np. klasyk - "Diuna" Herberta.