Wpis z mikrobloga

@xud9: z tego co wiem to większość fordów ma światła przymocowane na dwie śrubki i można wyjąć całe lampy w przeciągu kilkunastu sekund i na kolanie wymienić żarówki jak król, bez żadnego cyrku. Jaki model i rok?

PS sproboj wymienić żarnik xenon w nowej audi a6, jak zmieścisz się w godzinie to stawiam kratę piwa
@xud9: W nowym Ducato wymiana żarówek tylko przez serwis. Gołymi rękami nie masz szans dostać się do żarówki, trzeba wyjąć lampę z auta. Dlatego tyle ich jeździ z popalonymi światłami.
@wxx71: Fiesta mk6. Tak, tylko w tylnych są zatrzaski. Lampa oryginał. Jeden został przez poprzedniego właściciela nadłamany, ale udało się wzmocnić klejem. Do tego pod lampą jest zazwyczaj straszny syf. Jak ktoś zapomni o wkrętaku i torx-ie, to nie wyjmie lampy. Na szczęście przednie wkręty można też odkręcić płaskim. Nie pierwsza to wymiana, ale i tak wkurza.
@xud9 znam ten ból, w Ibizie prawie kiedyś palce poprzecinałem, za to w mazdzie 3 już jest wygodniej. Najbardziej współczuję posiadaczom astry H i innych udanych modeli gdzie trzeba koło skręcić aby odkręcić nadkole aby się dostać do żarówki... ))¯_(ツ)_/¯