Wpis z mikrobloga

@tududutududu: jeżdzili WT w tym roku, Vueltę, Turcję, Basków, Katalonię, pewnie jeszcze o czymś nie pamiętam, to raz. Dwa że w tych wszystkich Vuelta a Madrid czy Vuelta a Burgos jest trochę płaskich etapów, i klasyki w Hiszpanii na początku sezonu. Trzy - co ważniejsze, Caja Rura wychowali sporo zawodników do poważnego ścigania, no choćby Kwiato. Ostatnio Barbero czy Goncalves (ten z Katjuszy)
Ładna pogoda, ale w za ciężkim dla klasycznego sprintera terenie,


@Ostatni_Piwniczanin: tak jak napisałem, coś tam się znajdzie płaskiego jak stół, tym bardziej że jeżdżą WT. W Caja Rural nie widzę (ale patrząc po zeszłych sezonach) kalendarza cięższego niż np. we włoskich ekipach PCT. Może fajniejszy kalendarz miałby we Francji, ale tam na pewno jeszcze większą konkurencję w tamtejszych zespołach.

Co do kolegów z drużyny, jeśli nie da rady z nimi,
@tududutududu: @cult_of_luna: @Ostatni_Piwniczanin: A ja mu się wcale nie dziwię, że idzie gdziekolwiek indziej niż do CCC. W Dev teamie dalej objeżdżałby Grecje, Słowację i Solidarności & Olimpijczyków. A znając życie, to w pierwszym CCC usłyszał "No elo, w sumie, to mamy Kubę i on de facto będzie sobie musiał radzić sam, więc jak coś pojedziesz, to najpierw pracujesz na resztę a potem może coś kiedyś się urodzi".

Nie