Wpis z mikrobloga

ONICO Warszawa 3:1 Aluron Virtu Warta Zawiercie
Wynik meczu: 3:1 (25:17 25:21 20:25 25:23)
MVP: Rafael Araujo Rodrigues 20pkt (blok 4, atak 16, 52% w ataku)
Mecz pogromców Resovii Rzeszów miał trwać długo i być zacięty. Przez dwa pierwsze sety okazało się że Zawiercie nie jest takie groźne jak we własnej hali i grało po prostu słabo. W ONICO każdy po kolei dokładał swoją cegiełkę do zwycięstw i grę Warszawiaków oglądało się bardzo przyjemnie. Od początku 3. seta widzieliśmy nadal pełną kontrolę gry podopiecznych Antigi, jednak do momentu. Tą przełomową częścią seta była seria zagrywek Zawiercian od stanu 16:12 do wyniku 16:19. Kapitalna gra Aluronu nie wzięła się znikąd. Odpaliły bowiem zmiany, najbardziej zmiana atakującego, gdzie Grzegorz Bociek nie grając całego meczu uzbierał tylko 3 punkty mniej od MVP spotkania - Araujo. Swoje dała również zmiana Michała Żuka i Krzysztofa Rejno. Rewelacyjna gra gości przeniosła się również do 4 odsłony pojedynku. Tam jednak ONICO szybciej odrabiało straty i nie pozwoliło Zawiercianom na zbyt dużą przewagę. 4 set przerodził się w walkę Bociek vs ONICO i jak widać Warszawa z tego starcia wyszła zwycięsko. Patrząc jednak na ambitną postawę gości można śmiało powiedzieć że Aluron nie urzeka kibiców tylko atmosferą w swojej hali ale i grą, która może w tym sezonie sprawić wiele niespodzianek, być może takiego formatu jak zwycięstwo z Resovią. Warszawa za to kontynuuje plan, plan który ma się zakończyć play-offami. Na pewno gra ONICO nie jest jeszcze tym co chcą grać ale jest to gra skuteczna, choć trzeba pamiętać że zdecydowanie łatwiej się gra z atakującym kończącym co drugą piłkę. W następnej kolejce obie drużyny podejmą ciężkich aczkolwiek nie nieosiągalnych przeciwników. ONICO zmierzy się w Radomiu z Cerradem Czarnymi a Aluron podejmie w Bydgoszczy Chemik Kuby Bednaruka.
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27780&Page=S
#siatkowka #plusliga
  • 1
@vasos: Araujo zdobył MVP, ale w sumie miał sporo błędów w ataku, przez które min. onico przegrało trzeciego seta. Pięknie się nam za to spisał Vigrass, który nie zepsuł żadnej zagrywki i Łukasik, który wcisnął kilka takich gwoździ, że mimo hałasu na hali słychać było łupnięcie w piłkę, a potem piłki w podłogę. Do tego Łukasik wybronił kilka ciężkich, sytuacyjnych piłek co pozwoliło kolegom na zdobycie punktu.