Wpis z mikrobloga

Nierozgarnięty jestem z rana, faktycznie ten poniedziałek przed lunchem to zła pora była. Już zjadłem, więc spamię - tym razem na dobrym tagu bez litrówki.
___

W przerwie między rozkminami nad utwardzaniem aluminium, a kolejnymi testami w LHC wpadła mi pewna myśl do głowy_. Wiele osób z tagu #bekazkatoli czy # lgbt przekonuje na każdym kroku, że orientacja seksualna nie ma żadnego wpływu na płeć molestowanego dziecka - że pociąg do dzieci jest rozdzielny od preferencji wobec dorosłych.

Czy mylę się więc, jeżeli powiem, że o ile tak jest, to pomijając wszelkie inne czynniki wpływające na wybór - procentowy udział chłopców wśród ofiar wnosiłby 50%?

Znajomy wykonał dla mnie poniższą tabelką, chciałbym wspólnie z Wami zastanowić nad wnioskami jakie z niego płyną. Tabelka oczywiście nie bierze pod uwagę jakichkolwiek innych czynników - jeżeli ktoś ma pomysł co jeszcze może mieć wpływ i jaki proszę o opinię.

Moja interpretacja jest taka:

Skoro dziewczynki są 4-5 razy częściej molestowane, to mamy 20-25%* chłopców wśród ofiar. Takie wartości występują tylko w części gdzie odsetek kobiet jest pomiędzy 0 a 30% (co prawdopodobnie jest zgodne z rzeczywistością) a wpływ orientacji seksualnej na płeć dziecka wynosi 50-100%.

Co Wy o tym sądzicie?

(proszę o opinię tylko osoby, które rozumieją dane w tabelce - w przeciwnym wypadku, lub jakichkolwiek wątpliwości proszę pytać)

*Zakładam jedną z najwyższych znalezionych wśród otrzymanych od Was badań. Wartość raczej jest niższa, na poziomie 5-15%, ale taka też pokazuje skalę.

@Nedkely
husspol - Nierozgarnięty jestem z rana, faktycznie ten poniedziałek przed lunchem to ...

źródło: comment_VIcRZUEOO70lTqzTNTm5l95KHjGQPd9v.jpg

Pobierz
  • 29
@Lipathor: Chętnie pomogę. Na górze masz procentowy udział kobiet wśród pedofili. Z lewej wpływ orientacji seksualnej na wybór płci dziecka.

Czyli na przykład jeżeli zakładamy, że mamy 90% kobiet wśród wszystkich pedofilii a orientacja seksualna w 100% ma wpływ na wybór płci molestowanego dziecka, to patrzymy na przedostatnią kolumnę, ostatni rząd i mamy spodziewaną wartość udziału chłopców wśród ogółu molestowanych dzieci (90% chłopców byłoby molestowanych).

Albo jeżeli zakładamy, że tylko mężczyźni
@husspol: dane w tej tabelce są oparte na błędnych założeniach, jak kolega wyżej założył, to przy 100% molestujących mężczyzn i prz 100% prawdopodobieństwie, że orientacja ma wpływ to molestowanych jest 100% chłopców. Biorąc pod uwagę powiedzmy 5% odsetek homoseksualistów ta liczba w prawym dolnym rogu powinna wynosic 5
@husspol: pewnie trzebaby jeszcze uwzględnić ze średnią ważoną, kto kogo molestuje np. (to jest przykłąd, proszę się nie czepiać) księża w 80% molestują chłopców a w molestowaniu w domu przez rodzica 80% ofiar to dziewczynki. Teraz do ustalenia ile jest takich przypadków a ile takich.
(to jest przykłąd, proszę się nie czepiać) księża w 80% molestują chłopców a w molestowaniu w domu przez rodzica 80% ofiar to dziewczynki


@Lipathor: Hehehe.. właśnie sobie wyobraziłem co by się stało, gdybym to ja użył takich procentów "na oko" pod tym tagiem ;)
@invisibleborder: @Lipathor: No dobra, ale operując na dostępnych nam danych wiemy że:

1. W większości molestują mężczyźni.
2. W większości molestowane są dziewczynki.

Czy jest szansa, że wartości dostępne dla opinii publicznej aż tak radykalnie różnią się od rzeczywistości? Jeżeli tak, to same szacunki ilości molestowanych dzieci różniły by się radykalnie.

Jeżeli teraz mamy 1 na 5 dziewczynek molestowanych i 1 na 20 chłopców, daje nam to:

20% molestowanych dziewczynek
@husspol: jest tu jeszcze jeden ważny błąd w założeniach, bo orientację bada się wobec osób dorosłych. Żonaci i dzieciaci faceci molestują zarówno chłopców jak i dziewczynki.
@Lipathor: A nie, tu błędu nie widzę.

Tabela przedstawia scenariusze, bierzemy pod uwagę orientację sprawcy wobec osób dorosłych i wyliczamy co się wydarzy jeżeli założymy całkowity brak zależności między ww orientacją a płcią ofiary (pierwszy rząd), pełną zależność (ostatni), lub pewien stopień zależności.

Osoby #lgbt często próbują dowodzić całkowitego braku zależności (zakładają pierwszy rząd), więc powinno być statystycznie tyle samo dziewczynek i chłopców. A tak nie jest.
@husspol: zbyt dużo innych czynników ma tu wpływ i zbyt dużo jest niewiadomych, żeby wyciągać takie wnioski. Zwłaszcza, że nie znamy tak naprawdę skali zjawiska. Nie wiem też, czy biorąc pod uwagę dane odnośnie molestowania uwzględniałeś tylko ewidentną pedofilie, czy też tzw. czyny pedofilne (bo wtedy orientacja ma znaczenie)