Wpis z mikrobloga

#rosja #rosjawstajezkolan #wojsko #militaria
Kilka dni temu rosyjski dziennikarz Maksym Klimow w artykule w "Kurierze wojenno-przemysłowym" napisał kilka zdań, które uruchomiły lawinę. A ściślej rzecz biorąc - ujawnił informację, która z pewnością wprawiła w szok nie tylko rosyjską flotę i ministerstwo obrony, ale chyba większość Rosjan.
Rzecz tak szokująca, że aż wydaje się niemożliwa. Otóż okazało się, że cała rosyjska podwodna flota zdolna do przenoszenia rakietowych pocisków jądrowych, może zostać zniszczona przez Amerykanów w jednej chwili i to bez problemu. Podwodna część rosyjskiej triady nuklearnej, na której w dużej mierze opiera się doktryna nuklearnego odstraszania i nieuchronnego odwetu, jest od jakiegoś czasu w zasadzie bezużyteczna. Amerykanie widzą bowiem rosyjskie okręty jak na dłoni, a Rosjanie nie tylko nie wiedzą w jaki sposób, ale też nie są w stanie się przed tym obronić.
Cóż takiego napisał Klimow?
Ćwiczeniom rosyjskiej floty podwodnej jak zwykle towarzyszą samoloty i okręty NATO. Tym razem ćwiczenia Rosjan na morzu Barentsa obserwował amerykański samolot Lockheed P-3 Orion - morski samolot rozpoznawczy i patrolowy do zwalczania okrętów podwodnych. "Orion" po wykryciu wrogiej jednostki zrzuca nad nią boję [zapewne wyposażoną w aparaturę do przechwytywania sygnałów i zbierania informacji]. Tak też było i tym razem. Rosyjskie okręty symulowały działania bojowe pływając w zanurzeniu, a "Orion" próbował je namierzyć. Jednak dociekliwi rosyjscy podwodniacy postanowili po zakończeniu ćwiczeń nałożyć trasę przelotu "Oriona" na trasy ćwiczących okrętów. I okazało się, że amerykański samolot nie musiał szukać Rosjan w głębinach. Znał precyzyjnie ich pozycje. Leciał jak po sznurku od okrętu do okrętu i zrzucał boję.
Rosjanie są przekonani, że Amerykanie stosują do namierzania okrętów system satelitarny. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia, bo skoro każdy rosyjski okręt podwodny może zostać zniszczony zanim przejdzie w położenie bojowe, to już jest na Kremlu powód do więcej niż niepokoju.
Dla każdego supermocarstwa okręty podwodne zdolne przenosić broń jądrową, to oczko w głowie. Teraz okazało się, jak bardzo Rosjanie odstają w tej materii i już mówi się o miliardach rubli wyrzuconych de facto w błoto. Amerykanie i Rosjanie mają różne podejście do budowy okrętów podwodnych. Ci pierwsi stawiają na szybkość i zwrotność kosztem wyciszenia. Ci drudzy - odwrotnie. Okazało się, że w tym wyścigu górą są Jankesi. Amerykanie szybciej są w stanie wykrywać, niż Rosjanie wygłuszać i maskować. Na dodatek Rosjanie nie dysponują dla swych okrętów żadnym nowoczesnym systemem przeciwtorpedowym. Klimow podaje, że nawet nikt nie kusi się o przeprowadzenie jakichś rzetelnych testów na tym polu, bowiem wszyscy zdają sobie sprawę, że ich wyniki byłyby porażające.
Jak wobec tego wygląda wykrywanie okrętów amerykańskich przez Rosjan? Możliwości wykrycia okrętów podwodnych o zredukowanym poziomie hałasu przez samolot Ił-38 jest bliska zeru - pisze Klimow
Konkluzja jest dość gorzka - Rosyjska flota podwodna sieje największe spustoszenie w samej Rosji. Przez lata zamiast finansować zdrowie, edukację, kulturę czy naukę pompowano pieniądze we flotę. I jak się okazało - niepotrzebnie. Cóż więc pozostaje? Oszacować straty i zastanowić się, w jaki sposób je zminimalizować. A to nie będzie ani szybkie, ani proste, ani tanie.

https://vpk-news.ru/articles/45818
http://by24.org/2018/10/28/all_russian_nuclear_submarines_absolutelly_visible_for_us_army/
  • 13
Amerykanie i Rosjanie mają różne podejście do budowy okrętów podwodnych. Ci pierwsi stawiają na szybkość i zwrotność kosztem wyciszenia. Ci drudzy - odwrotnie.


@yosemitesam: To zdanie na pewno tak miało wyglądać? Z tego co pamiętam to rosyjskie (czy raczej sowieckie) konstrukcje są jakąś dekadę za Amerykanami jeśli chodzi o sygnaturę dźwiękową.

O, nawet znalazłem, porównanie stopnia wyciszenia układu napędowego SSN-774 wobec jednostek amerykańskich i radziecko/rosyjskich z artykułu na wiki o okrętach
Pobierz
źródło: comment_EqS86I4gZZqaLPsQAkDn8O15MAzuhT9F.jpg
@Ghovat: Nie pytaj mnie, bo przecież nie odpowiem :) Też mnie zdziwiło to, że nie markowali poszukiwań, ale być może są tak pewni swego? Może specjalnie dali prztyczka w nos? Na razie wszystko opiera się na jednym artykule jednego dziennikarza. Nie mam pojęcia ile w nim prawdy. Ale jeśli Amerykanie rzeczywiście mają takie możliwości, to świat właśnie stanął na głowie.
@yosemitesam: Nie tyle pytam, co daje myśl do przemyślenia. Być może między USA a Rosją w kwestii wykrywania okrętów podwodnych jest taka przepaść że mogli sobie na to pozwolić bez większych strat w potencjale strategicznym.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ghovat: @yosemitesam: Moim zdaniem sprawa jest trudniejsza. Po pierwsze to zapominamy, ze strony w wyścigu o fotel lidera są trzy a nie dwie, USA, Rosja i Chiny. Relacje są takie, że jeżeli nagle i niespodziewanie dwóch zacznie się bić, to wynik starcia będzie zależał od trzeciego, który będzie z tym który mu najwięcej da. Jest to sytuacja nieprzewidziana i szczerze nieporządana przez chyba wszystkich. Moim zdaniem USA próbuje tutaj ustawić