Wpis z mikrobloga

Analizując ostatnie wypowiedzi i wydarzenia, moim zdaniem nie zobaczymy RK w Williamsie, jest to tak mało prawdopodobne, że nawet opcje tak iluzoryczne jak Haas czy Torro Rosso wydają się obecnie bardziej prawdopodobne.

Dlaczego? Powody są dwa.
Po pierwsze, Williams nie startuje obecnie w F1, ani nawet w F1.5.
Williams jeździ obecnie w zupełnie innej kategorii i nic nie zapowiada poprawy, ponieważ zespół stoi na krawędzi,
a w następnym sezonie zabraknie dziesiątek milionów euro od Martini, Strolla i LibertyMedia.
Williams nie szuka obecnie kierowcy, tylko sponsora.
Ich nie interesuje ściganie, tylko przetrwanie.

I tutaj pojawia się drugi powód.
Sama Australia nigdy nie była prawdziwym celem, dla kierowcy który wie że wygrywał i znowu może wygrać z dawnymi kolegami, którzy obecnie są posiadaczami 10 tytułów mistrza świata.
Prawdziwym celem od początku było pojawienie się w Australii w bolidzie F1,
a żeby taki bolid dostać, najpierw trzeba się pokazać w bolidzie F1.5
Williams takiego bolidu obecnie nie ma i mieć raczej nie będzie. (chyba że Mercedes bardzo poprawi silnik)

Dlatego była praca w symulatorze Mercedesa,
dlatego były "jednorazowe eventy" z Renault,
dlatego był rok w Williamsie (który rok temu wydawał się być jeszcze konkurencyjny)
i dlatego teraz może być próba wejścia do Ferrari, które ma wielkie aspiracje, wielką kasę, teoretycznie 6 foteli i najsłabszych kierowców, których pozycja w zespołach jest bardzo słaba.

- Groszek jakimś cudem jest jeszcze w F1
- Raikkonen może całkiem stracić motywację w słabszym bolidzie.
- Vettel w przypadku mocnych batów od Leclerca może chcieć uciec z Ferrari
- natomiast Leclerc i Giovinazzi nie wiadomo do końca czy są kierowcami na poziomie Ferrari.
- KMag wydaje się być zawodnikiem którego budżet i skille można łatwo przebić.

Nigdzie indziej nie ma takich możliwości i tak łatwych przeciwników, jak w stajni Ferrari,
dlatego wydaje się to oczywistym kierunkiem.
PS. Post był napisany w niedziele, a najnowsze informacje wydają się tylko potwierdzać ten kierunek.

#f1 #kubica #wyscigi
  • 14
Sama Australia nigdy nie była prawdziwym celem, dla kierowcy który wie że wygrywał i znowu może wygrać z dawnymi kolegami, którzy obecnie są posiadaczami 10 tytułów mistrza świata.


@erb0: A może wszyscy żyjemy wspomnieniem, a Kubica dziś jest zwyczajnie przeciętnym kierowcą, którego zatrudnienie niesie wciąż spore ryzyko? A może od Sirotkina jest tylko trochę lepszy?
A może wszyscy żyjemy wspomnieniem, a Kubica dziś jest zwyczajnie przeciętnym kierowcą, którego zatrudnienie niesie wciąż spore ryzyko?


@rooger: No ryzyko na pewno niesie, ale gdyby był przeciętny to nie bawiłby się w powroty, bo po co?
Moim zdaniem po testach w symulatorach merca, redbulla czy dalary (ferrari), musi mieć pewność że niczego mu nie brakuje do obecnych kierowców F1.
@erb0: ja nie mam żadnych oczekiwań co do RK, moim zdaniem szanse na pojawienie się w stawce kierowców w jakimkolwiek bolidzie w przyszłym sezonie są mniejsze niż 20%, ale to wszystko wróżenie z fusów. Możesz mieć rację co do tego, że Robert gdzieś zatracił swoją szybkość, niemniej na pewno nie zapomniał jak się ścigać i jego racecraft nadal stoi na wysokim poziomie. Niestety, ani treningi, ani testy opon nie są miarodajnymi
@rooger: @sodja: @erb0: Informacje o tym, że Robert może sam niekoniecznie chcieć pokazać się w Williamsie, były widoczne nawet podczas wakacji.
Myślę, że Williams w ciemniejszym tyłku być nie może, ale jeśli trzeba wydać kolejną kasę na zrobienie projektu auta od nowa, a jej zaczyna brakować, to być może o to wygrzebanie się nie jest tak łatwo. Być może Robert to widzi, wie. Jedną z opcji dla Williamsa może