Wpis z mikrobloga

@Gregorito: ja jak dzwonię na mojego zdebilonego sąsiada to w SM mówią tylko, że "faktycznie było już kilka zgłoszeń pod tym adresem, nie stwierdzono nieprawidlowosci, palone węglem" . Największy hit był jak pod koniec lipca rozpalił o 23:30 i taki czarny dym poszedł że myślałem że się mi mieszkanie pali, dopiero po chwili ogarnąłem że to z zewnątrz.