Wpis z mikrobloga

Mirki, wpadłem do mamy na wieś i postanowiłem, że wykorzystam wolne i zostanę na cały weekend, pomogę w ogrodzie i takie tam. No i dzisiaj dzwoni do mnie:
M - Jestem w piekarni, ale nie ma Twoich ulubionych bułek. Są tylko ciemne. Skoczę do jeszcze jednej piekarni.
J - Weź ciemne, też są ok i nie musisz specjalnie nigdzie jeździć.
Wróciłem do ogrodu, myśląc, że sprawa załatwiona. 30 minut później telefon:
M - Mam Twoje ulubione. Byłam w innej piekarni.

Do czego dążę Miraski. Nigdy nie jest się za starym dla mamy. One jak złoto są i zrobią wszystko, żebyś "miał co jeść".
Nie zapominajcie im za to wszystko dziękować. One naprawdę bezinteresownie tyrają, żeby nam było dobrze. ʕʔ

#oswiadczenie #przemyslenia #czujedobrzeczlowiek
  • 1