Wpis z mikrobloga

@Lenalee: Pojęcia najmniejszego nie masz o czym mówisz, to co napisałaś brzmi w miarę mądrze, ale niewiele wspólnego ma z prawdą...

Ludzie wolą łykać "chemiczne" tabletki (tak jakby te naturalne nie były chemiczne) bo są skuteczniejsze, ich działanie jest często bardziej przewidywalne oraz po prostu silniej działają.

To co nazywasz naturalnymi antybiotykami w sporej części nie spełnia w ogóle definicji antybiotyku (stąd szkodliwość takiego nazewnictwa) i nie może być skutecznym zastępstwem
@neo_1995: właśnie na tym obrazku chodzi o leczenie zwykłego bólu gardła na przestrzeni lat. Ale @TadeuszRejtan uczepił się antybiotyków, więc dałam mu przykład gdzie 'korzeń' jest lepszym naturalnym antybiotykiem na ból gardła, bo po co z byle powodu łykać chemiczne antybiotyki. Napisałam chemiczne, bo na memie jest "antybiotyki to sama chemia". Nie ja robiłam ten obrazek. ¯_(ツ)_/¯
Nie uważam, że antybiotyki są złe, ale są nadużywane w obecnych czasach. Warto
@Lenalee: Niby nic głupiego, ale upór przy 'naturalności' dla samej 'naturalności' (btw. argumentum ad naturum, bardzo śliskie i łatwe do manipulacji rozumowanie) dyskutując o skuteczności leczenia jest nieracjonalny. Niby czym chemicznie się różni substancja aktywna z preparatu od naturalnej? Co za różnica, czy ktoś na gorączkę łyknie aspirynę (kwas acetylosalicylowy), czy ugotuje herbatę z kory wierzby? Ekstrakcja i dokładne odmierzenie dawki jest najlepszą zaletą 'złych' tabletek...

więc dałam mu przykład gdzie
upór przy 'naturalności' dla samej 'naturalności'


@Shan To jest #!$%@? jakaś porażka systemu edukacji. 3/4 ludzi, którzy zastanawiają się choć odrobinę nad tym co jedzą stosuje "naturalność" jako podstawowe kryterium do oceny walorów zdrowotnych pożywienia. Medycyna idzie do przodu, badania dostępne są dla każdego na wyciągnięcie ręki, a ludźmi i tak rządzą mądrości ludowe i chłopski rozum.