Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, zarabiam 14k brutto (netto to 8-10k, w zależności od miesiąca) w #warszawa i w zasadzie nic nie potrafię odłożyć. Żyje mi się bardzo dobrze, choć z drugiej strony bez większych szaleństw. 27 lvl here, więc pora się ustatkować, a wkładu własnego na mieszkanie nie mogę zebrać (wiem, że to nie brzmi realnie, ale tak jest ( ͡ ͜ʖ ͡) ). Czy jakiś wykopek 15k też ma taki problem, że zarabia sporo i wszystko na bieżąco konsumuje? Czy to koszty życia w Warszawie są takie wysokie? Czy to ja po prostu zdecydowanie za bardzo lubię przepi**dalać hajs i muszę się opamiętać?

#zarobki #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 45
PijanaBabcia: W ciągu roku moje dochody netto wzrosły od 7k do 13k i... Całkowicie rozumiem ludzi mówiących, że każda kasę da się #!$%@? :) A tak serio to po prostu im więcej zarabiasz tym więcej wydajesz - reguła stara jak świat. Po części wynika to z faktu chęci nagrodzenia siebie za cięzko pracę. Ja wydaje więcej bo mam więcej zobowiązań które odkładałem do momentu osiągnięcia pewnej puli zarobków (głównie kredyt hipoteczny