Wpis z mikrobloga

Albo okres trwający do dzisiaj, a rozpoczęty w 2004, albo w 2008. Jak kto woli XD

Tak patrząc na temat, to nigdy nie byliśmy niepodlegli, bo nawet za czasów Mieszka I podlegaliśmy cesarzowi, a później Rzymowi XDD


@mecenas_z_piaseczna: Dziś przynajmniej teoretycznie nadal można mówić o niepodległości, bo jeśli zechcemy, to możemy się z UE wypisać. Teoretycznie. I oddajemy część suwerenności dobrowolnie i jest to odwracalne.

W obozie sowieckim trzymano nad przymusowo
@motaboy: Wygląda tak samo. Istniał przede wszystkim uznawany zagranicą rząd, istniało wojsko, w kraju istniały podziemne struktury będące przedłużeniem rządu emigracyjnego, mające wszelkie atrybuty cywilnej administracji, sądownictwa, szkolnictwa etc.. Zaznaczam, że Polska nie skapitulowała, była to jedynie okupacja. Nie jest to sytuacja porównywalna z 1795 r. gdy król abdykował i ciągłość państwowości została przerwana. Rząd podpisywał umowy międzynarodowe i normalnie działał w obrocie prawnym (podpisanie kart atlantyckiej, układ Sikorski-Majski, etc.).

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=LDU19391021006
To nieprawda. Okres PRL to nie jest niepodległość. A jest tego więcej - np. okres wojny


@motaboy: To rozumiem, że odrzucasz wszystko co się dokonało od 1939 roku, bo Polska de facto nie była wtedy niepodległa. Granicę z Niemcami od nowa będziemy negocjować?
@Justycjariusz:

To rozumiem, że odrzucasz wszystko co się dokonało od 1939 roku, bo Polska de facto nie była wtedy niepodległa.


Nie odrzucam. Ciągłość państwa była zachowana.

@terwer358:

PRL na swój sposób też był państwem polskim, ale nie suwerennym.


Zgoda.

Ot po prostu - świętować możemy 100-lecie odzyskania niepodległości, a nie 100 lat niepodległości. Ale w gruncie rzeczy to i tak semantyka. ;-)