Wpis z mikrobloga

via Ruch #!$%@? na Facebook

Nacjonalizmem zarażają się jednostki skromne intelektualnie, nierozwinięte emocjonalnie i raczej prymitywne niż o bogatym wnętrzu. Ale nacjonalizmem zarażają się przede wszystkim jednostki tchórzliwe.

Nacjonalizm wyznacza nieprzekraczalną linię, za którą tchórze mogą się schować bo brakuje im aparatu pojęciowego i faktograficznego by definiować procesy w kraju i na zmieniającym się nieustannie świecie. Przed linią funkcjonuje cieplutki #!$%@?łek, stałość z jasnymi „zasadami dobra i zła”, prostymi narzędziami apceptacji lub odrzucenia czegoś, kogoś, ich. Biel i czerń układająca się w czarne słońce, swastykę i krzyż celtycki. W nacjonalizmie zostało już wszystko ustalone, jest niezmienne od lat, pomimo świata który wciąż pędzi. Tam się zatrzymali, krok przed Oświeceniem.

Ta nieumiejętność do krytycznej analizy własnych poglądów to choroba intelektu i obraz degeneracji procesów myślowych, zasilany przez brak akceptacji ze strony rówieśników, brak milości, książek, podróży, przyjaciół z innych krajów, czy chociażby refleksji nad fundamentalnymi pytaniami o człowieczeństwo. Kim jesteśmy? Skąd pochodzimy? Jaki jest cel tego istnienia? Koresponduje to z zastąpieniem egzystencji opartej na realizacji siebie przez egzystencje podporządkowaną Narodowi, wodzowi, partii. Włoscy nacjonaliści Mussoliniego, niemieccy nacjonaliści Hitlera czy nacjonaliści hiszpańscy Franco mordowali mniejszości etniczne, seksualne i przeciwników politycznych bo czuli się wskazani mesjanistycznym bełkotem by dopilnować czystości krwi Narodu, do której dumnie chcieli się zaliczać.

Z tchórzostwa.


#nacjonalizm #polska #bekazprawakow #neuropa #polityka
  • 8
@JAI2L9LAD: Taka prawda, jednocześnie są dość głupi, by kultywować praktyki środowisk, które kilkadziesiąt lat temu mordowały im dziadków, a zarazem na tyle tchórzliwi, by wywołani do tablicy temu zaprzeczać i w żywe oczy kłamać, że co złego to nie oni.

Do tego silni są tylko w kupie, pojedynczo srają pod siebie i jeszcze bardziej udają, że co złego to nie oni.
stopniu ograniczona intelektualna


@starface: Pewnie jest, statystycznie oczywiście. Ale pogardzanie takimi ludźmi jest złe, a nawet jeśli nie złe to na pewno nie efektywne. Narodowiec nie zmądrzeje od tego że nazwiesz go kretynem, tylko się zdenerwuje. Wyzywając biednych ludzi od pasożytów nawet i słusznie głosów się nie pozyska.

Prawa strona już używa języka pogardy. Uważam ze centroprawica centrum i cała lewica nie powinna się do takiego poziomu zniżać.
@CynicznyMarksista Zgadzam się z Tobą w 100%. Skrajna prawica stosuje system zerojedynkowy do opisu rzeczywistości, podczas gdy centrolewica i lewica wychodzi do debaty z pozycji intelektualnej wyższości. Problem polega na tym, że chcąc dyskutować trzeba wykazać chęci do szukania minimalnego wspólnego mianownika albo chociaż być otwartym na tę dyskusję. I tutaj niestety lewica pokazuje, że ma do tego intelektualne predyspozycje. Skrajna prawica jest zupełnie impregnowana na argumenty, zazwyczaj właśnie przez ogólną niechęć