Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 45/150

Bentley for Men Absolute (2014)

Ten Bentley to klon Gucci Pour Homme, zaskoczyłem Was, prawda? :) Nie pamiętam już czy zapach jest identyczny czy jednak się czymś różni ale nie od dziś wiadomo, że skomponowany został przez tę samą osobę a po wycofaniu perfum z linii włoskiej marki, fani Gucciego przerzucili się głównie właśnie na Bentleya. Zaufam opiniom w internecie bo moja pamięć jest zbyt słaba by to sobie przypomnieć ale podobieństwo tych dwóch perfum musi być uderzające. Nie będę też zgrywał jakiegoś znawcy i udawał, że byłem wielkim fanem Gucci Pour Homme, który nigdy nie był dla mnie nie wiadomo jak zajebisty i nie będę udawał, że to wielka szkoda, że go wycofali bo pamiętam tyle, że jak Gutek był popularny to moja wiedza na temat perfum ograniczała się do tego, że lubiłem sobie wejść do perfumerii i powąchać jakieś zapaszki, które wybierałem na
cel bo te przykuwały moją uwagę albo dziwną nazwą albo nieoczywistym flakonem. Pamiętam też, że Gucci pachniał inaczej niż reszta ale nie znaczy to, że mi się podobał, zupełnie był mi obojętny i gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że rok później ludzie będą płacili za niego kwoty rzędu 1000 zł za 100 ml to bym nie uwierzył.
Ale dość o GPH i skupmy się na Bentleyu bo to on jest bohaterem dzisiejszego dnia. Są to perfumy kadzidlano-drzewne, albo
dymno-drzewne jak kto woli. Kadzidło przedstawione w tej kompozycji nie należy do gatunku tych "kościelnych", jest raczej z tych delikatnych i nawet moja dziewczyna uznała Bentleya za zapach łagodny i subtelny, co raczej nigdy się jej nie zdarza po kontakcie z jakimikolwiek kadzidlakami. Zapach ciepły, który na początku jest wyraźnie imbirowy i pieprzowy by później się uspokoić i osiąść na skórze pozostając delikatnym i dymnym zapachem, który sobie spokojnie siedzi na ciele. Przyznam szczerze, że w spisie nut zdziwił mnie brak skóry, bo dałbym się pociąć, ale czuje w tej kompozycji coś co mi ją bardzo przypomina. O intensywności w przypadku Absoluta nie ma mowy, no chyba, że chodzi o intensywność doznań jakie mogą nam towarzyszyć w odbiorze tego zapachu, bo na pewno nie o parametry. Jest im bliżej do bycia bliskoskórnymi niż do killera. Wyczuwalny, ale podczas bliskiego kontaktu co mi zupełnie nie przeszkadza o ile sam jestem w stanie je na sobie wyczuwać przez jakiś czas. Zapach z gatunku tych tajemniczych, który ma w sobie coś magicznego, że chce się z nim
obcować. Najlepszy na jesień a skojarzenia jakie z nim mam związane to pochmurny czy deszczowy i mglisty wieczór, a nawet cmentarz co być może jest związane z tym, że zasugerował mi to niechcący @dradziak (chyba on?) postując, że to właśnie Bentleya wybrał na zapach, którego użył na odwiedzanie grobów zmarłych na Wszystkich Świętych. Dochodzą mnie
też słuchy, że wycofują Bentleya z produkcji co mnie może osobiście jakoś nie rusza bo go tylko lubię, ale dla fani nie mają się tak na prawdę czym martwić bo to chwyt czysto marketingowy. Gucciego wycofali i zarobili krocie na Bentleyu, teraz wycofują by zarobić hajsy na Papyrus Oud/71, którego nosem jest nie kto inny jak Almairac, także nie ma się co spinać i duch Gucciego pewnie będzie obecny już zawsze w świecie perfum tylko pod różnymi markami.
Podsumowując, zapach dobry i ciekawy ale nie jest to w sumie najlepszy Bentley jakiego poznałem, za to jeden z nielicznych Bentleyów na jakiego mnie stać ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

typ: smoky-woody
zapach: 7,5/10
trwałość: 7,0/10
projekcja: 6,5/10
cena: około 150 zł za 100 ml
podobne: Gucci pour Homme
https://www.parfumo.net/Perfumes/Bentley/Bentley_for_Men_Absolute
https://www.fragrantica.com/perfume/Bentley/Bentley-For-Men-Absolute-25694.html
drlove - #150perfum #perfumy 45/150

Bentley for Men Absolute (2014)

Ten Bentley...

źródło: comment_rzl6J2MJkh9IUtGIHKqkgxy1oyFwcloe.jpg

Pobierz
  • 27
@art212: Tak nawiązując do samochodowych parfum. Widziałeś perfumy Fiat500? xD Babskie auto ale i tak jest wersja "for men". Mają ciekawy flakon, którego raczej nie postawiłbym na półce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dr_love z początku tego roku, parametry wg mnie ok, co prawda mój nos jest trochę upośledzony, ale trwałość 10h+, projekcja też jest dobra, w sumie mógłbym mieć dostęp do starszej wersji, chyba z 2012, jak będzie okazja, to porównam i spróbuję coś więcej napisać.
@dr_love: @Pffl: gdzie Wy psikacie, że piszecie o trwałości po 10-12h (a czasem w przypadku killerów nawet i dłużej)? Może nie miałem w swojej skromniutkiej kolekcji przez całe źycie perfum o super trwałości, ale nawet psikjąc dla testu w perfumeriach różne zapachy, które mają mieć tak dużą trwałość po kilku h ich nie czuje oprócz, czasami jakichś oparów na upartego wąchając mocno nadgarstek. Może to moja skóra, może to mój
Może to moja skóra, może to mój nos


@niezarejestrowany: jedno i drugie bardzo ważne, ja np. mam na pewno skórę, na której zapachy siedzą bardzo długo; np. wczoraj rich warm addictive z zary na ręku czułem wyraźnie po ponad 30h, chociaż oczywiście projekcji już nie było :D Za to mój nos potrafi się przyzwyczajać do zapachów; wydaje mi się, że już faza bezprojekcyjna, a potem słyszę, że komuś, kto ze mną
@niezarejestrowany
Różnie, najczęściej nadgarstek, szyja, za uszami, czasem zgięcia łokci, klatka, kark, czasem na włosy i bardzo sporadycznie na brodę. I tak, na ciele mam taką trwałość, Opium , DHI, Eau Sauvage, joop homme i kilka innych, a na ubraniach trwałość można liczyć w dniach, a jeśli chodzi o kilery, to nawet w praniach. A jeśli nie czujesz na sobie perfum, to nie musi to oznaczać, że zapachu już nie ma, może
@DanielAquarius: nie miałem okazji poznać niestety :(
@niezarejestrowany: mierze trwałość zawsze na zewnętrznej części nadgarstka
@Pffl: jak mieszkałem w UK i testowałem Eau Sauvage w perfumeriach to ujmował mnie fajną projekcją właśnie a w sieci tylko złego na ten temat piszą :( no i moja dziewczyna kocha
@Fallinghammer: gotowe już mam recki dla Encre Noire i Hommage a L'Homme, ale pewnie będą inne też
@TomTailor100: nope, tylko