Wpis z mikrobloga

Wiecie co mnie najbardziej wpienia w tym spektaklu "łowienia nazistow", "ruchach antyfaszystowskich" etc.? Że kompletnie wyparowało poczucie humoru. Serio. Pamiętam lata 90. i o gościach we flyersach z motylkami, wiszących masowo na słupach ogłoszeniach koncertów nacjonalistycznych, patrzenia przez okno jak łysi w glanach ganiają punków i metali, pamiętam zbieranie się w grupki i heilowanie na placyku, sytuacja te 20-25 lat temu była kilkukrotnie bardziej hardkorowa niż teraz gdzie zamiast twardej przemocy ludzie wolą uprawiać poletko propagandowe na facebooku i twitterze czyniąc tą walkę bardziej miękką niż kiedyś, a mimo to wyparował jakoś gen beki z nazioli. Kiedyś to był wentyl; jak na punkowym gigu artysta wyszedł na scene i zaheilował intonując "bogurodzicę" to cała sala ryczała śmiechem, abstrakcyjne wrzuty na nazioli (a nie jak teraz na jedno kopyto homo żarty) od Tymona, Kukiza czy nawet Skiby; beka z Legionu, Honoru i Konkwisty; absurdalność Tejkowskiego równanego w dół do idioty zamiast groźnego faszysty; teraz wszyscy to biorą tak śmiertelnie na serio że w końcu wrócą i lata 90. i będą także latać z nożami gdy dojdzie do eskalacji tej powagi. Moze wtedy ludzie nie będą krzywo sie patrzeć jak im powiem że tak, czytam "Szczerbiec" głównie po to, żeby dostarczać sobie lolcontentu? Teraz to mnie chcą za to wieszać XD #przemyslenia #4konserwy #neuropa #nacjonalizm
  • 2
@sublingual: W latach 90. jednak nastroje społeczne były inne, ogólnie dążyliśmy do bycia zachodem, społeczeństwo może nie tyle było, co może chciało być bardziej liberalne, bo liberalizm znaczył "Europa". To był faktycznie margines, teraz nie jest, a przynajmniej już się tak tego nie odbiera.